MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dorota Gburczyk: czeski zespół absolutnie jest w naszym zasięgu!

Wojciech Batko
Dorota Gburczyk i koleżanki dziś mają być tygrysicami
Dorota Gburczyk i koleżanki dziś mają być tygrysicami Wojciech Matusik
- To my musimy być na boisku zaangażowane i agresywne niczym tygrysice. Nie ma innej drogi do wywalczenia zwycięstwa - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Dorota Gburczyk, kapitan zespołu koszykarek Wisły Can-Pack.

Po ostatnich doniesieniach nie można, w pierwszym pytaniu, nie poruszyć spraw zdrowotnych. Czy do trzeciego meczu z Brnem przystąpi Wisła w pełni sił?
Na szczęście tak! Wszystkie jesteśmy już zdrowe i chyba nic nie przeszkodzi nam, żeby w tym meczu zagrać na sto procent możliwości. Niezależnie od tego, jak długo ktoś będzie przebywał na parkiecie.

Różne kolportowano informacje. Potwierdzenia szukamy więc u źródła - czy w ubiegłym tygodniu rzeczywiście było tak źle ze zdrowiem niektórych zawodniczek?
Sytuacja istotnie była poważna. Najgorzej prezentowała się Janell Burse. Nie mogła nic jeść, słabła wręcz w oczach, niezbędna okazała się nawet kroplówka. Kilka innych dziewczyn też nie było w pełni sił. Między innymi "Ewka" Kobryn.

Co to było - wirus, perturbacje żołądkowe, jakieś dolegliwości grypowe?
Najłatwiej byłoby powiedzieć, że wszystkiego po trosze. Na to wskazywały objawy. Najważniejsze jednak, że te kłopoty to już, na szczęście, historia.

Z pewnością sytuacja zdrowotna miała określony wpływ na jakość waszej gry w rewanżu w Brnie. Zapytamy więc wprost - czy ten mecz absolutnie nie był do wygrania?
Oczywiście, że mogłyśmy zwyciężyć! Ale przy spełnieniu określonych warunków. Po pierwsze, należało przez cały czas grać tak jak przez większość drugiej połowy meczu krakowskiego.
W Brnie, na czterdzieści minut gry, przez około dwanaście nie byłyśmy sobą. Chodzi mi o końcówki pierwszej i drugiej kwarty i fragment trzeciej kwarty. I właśnie gdyby nie te dwanaście minut, to pewnie już byłybyśmy w Final Four. Uważam bowiem, że czeski zespół absolutnie jest
w naszym zasięgu!

Gdyby więc, odpukać, nie udało się awansować, to nie będzie można mówić o zbyt silnym rywalu czy ewentualnie o pechu?
Dokładnie tak! Niepowodzenie będzie po prostu naszą porażką!

Czy pod względem taktycznym zostałyście w Brnie czymś zaskoczone?
W pewnym stopniu tak. Doświadczony trener, jakim jest Jan Bobrovsky, przygotował na tamten mecz bogatszy wariant taktyczny niż na pierwsze spotkanie w naszej hali. Między innymi zagrał większą liczbą zawodniczek, dzięki czemu jego drużyna mogła lepiej wytrzymać mecz kondycyjnie. Były też pewne różnice w rozgrywaniu przez Brno niektórych akcji. Powtórzę jednak, że przy lepszej naszej postawie, zmiany taktyczne mogły nie przynieść oczekiwanego przez gospodarzy rezultatu.

Teraz więc pora, żeby to Wisła zaskoczyła Brno...
Z tego co wiem, nasz trener przygotowuje coś ekstra. Wszystko winno być jasne po obejrzeniu na wideo spotkania w Brnie (rozmowa we wtorkowe południe - przyp. bat). Jednakże bez względu na założenia, to my musimy być na boisku zaangażowane i agresywne niczym tygrysice. Nie ma innej drogi do wywalczenia zwycięstwa!

Ostatnio niektórzy mogli się dowiedzieć, że jakoby Katka Zohnova nie najlepiej czuje się w Wiśle...
Taki był wydźwięk słowa pisanego, a Katka - osoba niezwykle wrażliwa - w pierwszym momencie była tym załamana. Tłumaczyła nam, że nic takiego nie powiedziała, że została źle zrozumiana. I szczerze przyznam, że my jej wierzymy, bo po prostu lepiej ją znamy od dziennikarzy! A tak na marginesie, nawet gdyby to była prawda, czy nie można by z tym poczekać? Przecież my zawodniczki nie żyjemy w izolacji. Teraz potrzeba nam spokoju, a nie zagłębiania się w sztuczne kryzysowe sytuacje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto