23 stycznia rada Starego Miasta podjęła uchwałę o skierowaniu wniosku do prezydenta Krakowa o rozważenie wprowadzenia na okres próbny bezpłatnej komunikacji miejskiej w obrębie II obwodnicy w Krakowie.
Zobacz też: Remont Mogilskiej: Nowy rozkład komunikacji miejskiej w Krakowie od 1 lutego [trasy, objazdy, bilety]
- Postulowaliśmy jakiś czas temu o wprowadzenie darmowej komunikacji, albo zniżek dla osób płacących podatki w Krakowie, ale ten projekt utknął w martwym punkcie, dlatego włączając się w politykę ograniczania ruchu i zmniejszania zanieczyszczeń w centrum proponujemy wprowadzenie darmowej komunikacji w obrębie tak zwanej drugiej obwodnicy - mówi radny Aleksander Miszalski.
Radni chcą się włączyć w walkę z zanieczyszczonym powietrzem i trudnościami komunikacyjnymi w centrum, ale przekonują, że same nakazy i zakazy to za mało.
- Od lutego będzie poszerzona strefa płatnego parkowania, planowane jest też wprowadzenie ruchu jednokierunkowego wokół Plant. My proponujemy eksperyment z komunikacją miejską. Chodzi o to, żeby były nie tylko same zakazy i nakazy, ale też jakiś bonus dla mieszkańców i turystów korzystających ze zbiorowych środków transportu - wyjaśnia Miszalski.
Zobacz też: Miasto planuje jednokierunkowy ruch wokół Plant [mapa, projekt]
Radni uważają, że takie rozwiązanie zmniejszy korki i stężenie smogu w centrum, poprawi atrakcyjność turystyczną Starego Miasta, zwiększy dostęp do miejsc parkingowych, przesunie ciężar obsługi strumieni pasażerskich na komunikację publiczną, a przede wszystkim podniesie komfort życia mieszkańców.
- Wprowadzenie darmowych przejazdów w centrum spowoduje, że duża część użytkowników samochodów w centrum z własnej woli przesiądzie się na komunikację miejską. Ponadto mieszkańcy posiadający bilet na jedną linię nie musieliby kupować biletów jednorazowych, żeby pozałatwiać swoje sprawy w centrum, a turyści swobodnie mogliby się poruszać pomiędzy zabytkami, co zwiększy atrakcyjność miasta - wylicza radny.
Zobacz też: Aplikacje ostrzegą przed krakowskim smogiem [przegląd]
Zapytany, czy nie obawia się, że część mieszkańców może się czuć pokrzywdzona, że różnicuje się ich pod względem zamieszkania - wszyscy mieszkający poza obrębem drugiej obwodnicy dalej będą musieli płacić, żeby dojechać do centrum - radny przekonuje, że trzeba myśleć w szerszej perspektywie.
- Stare Miasto jest specyficzne - jest dobrem wspólnym, z którego wszyscy korzystają praktycznie codziennie, ale dzielnica nie dostaje z tego tytułu dodatkowych środków na remonty i rozwój. Każda zmiana jest bardziej opłacalna dla jednej grupy, a dla innej mniej. Myśląc w ten sposób, można powiedzieć, że strefa płatnego parkowania także jest niesprawiedliwa. Nie jesteśmy w stanie dać wszystkim po równo. Jednakże, jeśli zmniejszy się ruch w centrum, to poprawi się wydajność i skróci czas przejazdu komunikacji miejskiej, a na tym skorzystają wszyscy - przekonuje Aleksander Miszalski.
Zobacz też: Równe traktowanie w strefie płatnego parkowania. Miasto rezygnuje z zasady "czterech ulic"
Radni przewidują, że postulowany pomysł nie powinien znacznie uszczuplić budżetu miejskiego, gdyż pozbawi go tylko pewnej części wpływów z biletów 20-minutowych. Miszalski podkreśla też, że projekt rady jest dopiero wstępem do dyskusji i wymaga koordynacji działań jednostek miejskich.
- Żeby oszacować koszt przedsięwzięcia, trzeba podliczyć jaki dochód przynosi sprzedaż biletów dwudziestominutowych, my nie mamy takiej wiedzy i tym zapewne zajmie się ZIKiT. Cała akcja nie powinna jednak kosztować zbyt dużo, jadnak dla pewności proponujemy wprowadzenie tego rozwiązania na próbny rok - mówi. - Ważnym pytaniem jest także, ile zyskamy - dodaje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?