Czym żył Kraków przed stu laty? Legendarny "Ikac" donosił "Awantura jakich mało w centrum Krakowa"
"Awantura jakich mało w centrum Krakowa" - krzyczy tytuł, a tuż pod nim "Atak na "Kawiarnię Centralną". - Oficerowie i cywile przeciw policyi. - "Panie poruczniku - bij pan w mordę, bo ta krakowska policya to same chamy". - Krzyżem waleczności po nogi policyantowi".
Jak donosi "IKC" posterunkowi Socha i Skimna, idąc ul. Krupniczą w stronę Podwala, usłyszeli, jak do drzwi i okien kawiarni "Centralna" przy ul. Dunajewskiego dobija się towarzystwo kilku oficerów, pań i cywilów, którzy wyważywszy bramę, dostali się do kawiarni od tyłu. Przerażony stróż wezwał policję. Prowodyrem okazał się porucznik G. z 9 p. ułanów w Czortkowie, którego jeden z młodzieńców wspierała okrzykami: "Panie poruczniku - bij pan w mordę, bo ta krakowska policya to same chamy". Trwającej kilka godzin bijatyce kres położył dopiero patrol wojskowy. "Awantura ta rzuca jaskrawe światło na spokój i bezpieczeństwo publiczne w naszym mieście. Gdzie jest komenda P.P. na Kraków-miasto?"- pyta redaktor "IKC"- a. Sprawa miała znaleźć finał w sądzie.