Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czasami trzeba podsłuchiwać, by nie zostać nazwanym ignorantem. Kamil, taksówkarz z Krakowa wraca z kolejnymi historiami

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Czasami trzeba podsłuchiwać, by nie zostać nazwanym ignorantem. Kamil taksówkarz z Krakowa wraca z kolejnymi historiami
Czasami trzeba podsłuchiwać, by nie zostać nazwanym ignorantem. Kamil taksówkarz z Krakowa wraca z kolejnymi historiami Aleksandra Łabędź
Co robi taksówkarz w trakcie kilkugodzinnego kursowania po mieście? Odpowiedź jest prosta, albo słucha i mówi, albo milczy. Gdy już jednak zamienia się w słuchacza, zdarza się, że słyszy rzeczy, w które ciężko później uwierzyć. Z okazji Dnia Taksówkarza, który przypada 30 sierpnia, rozmawiamy z Kamilem Wiślińskim, który jest taksówkarzem w Krakowie od wielu lat. Kamil opowiada o najdziwniejszych rzeczach, które spotkały go w jego taksówce i wyjaśnia nam, dlaczego w ostatnim czasie został nazwany - ignorantem!

Taksówka to jedna z opcji, którą brałeś pod uwagę w swoim życiu i ostatecznie została z Tobą na dłużej, prawda?

Jestem człowiekiem, który wierzy w to, że chcąc poznać życie naprawdę, trzeba spróbować pracy w każdym zawodzie. Dlatego m. in. studiowałem już dziennikarstwo, a także dosłużyłem emerytury w wojsku. Teraz poznaję życie z innej strony - od środka taksówki.

Twoja praca taksówkarza to tak naprawdę połączenie wielu różnych zawodów. Zaraz po tym, że jesteś kierowcą, jesteś też słuchaczem. Czy w ostatnim czasie jakaś "historia z taksówki" zapadła Ci w pamięci?

Miałem długi kurs z pewną panią. Na początku kursu zapytała mnie, czy będzie mi przeszkadzało jak podczas przejazdu będzie rozmawiać przez telefon. Odpowiedziałem, żeby oczywiście czuła się jak u siebie, nie ma problemu. Kurs trwał około trzydziestu minut. Na koniec podczas płacenia usłyszałem pytanie - i co pan o tym wszystkim myśli? Odpowiadam - Przepraszam, o czym? Okazało się, że pani nie dodzwoniła się do koleżanki i całą drogę mówiła do mnie. Mam zasadę, że nie słucham prywatnych rozmów moich pasażerów, dlatego nie wiedziałem, że to ja jestem jej słuchaczem. Pani po zapłaceniu rzekła jedynie: - myślałam, że jest pan pierwszym mężczyzna, który potrafi słuchać, a pan jest zwykłym ignorantem!

Taksówka to czasami niekończące się rozmowy, ale również potrzeba ciszy. Jak to jest w Twojej taksówce?

Szanuje to jeśli pasażer chce jechać w ciszy lub przy ulubionym albumie. Po prostu staram się dostosować do potrzeb moich pasażerów. Jeśli zaś chodzi o mnie to osobiście wolę rozmawiać. Zawsze można poznać ciekawą historię, uświadomić sobie, że nie szata zdobi człowieka czy poznać rozwiązanie problemu. Poza tym trasa szybciej mija, a jak jest zabawnie to nie czuję się jakbym był w pracy.

Dokładnie rok temu rozmawialiśmy na temat najdziwniejszych historii, które padały w Twojej taksówce, dlatego muszę zapytać - lubisz nadal tę pracę?

Od naszej ostatniej rozmowy nic się nie zmieniło. W dalszym ciągu jestem zadowolony z tej pracy, daje mi dużo satysfakcji. Bardzo ją lubię i wciąż wierzę, że normalna "taksówka" w Polsce jeszcze się podniesie.

Musisz przyznać, że nie zawsze wierzyłeś w każdą zasłyszaną historię od swoich kolegów po fachu. Jak to było naprawdę?

Szczerze mówiąc, to co zasłyszałem, dzieliłem przez pół. Dziś jednak zwracam honor, chylę czoła i życzę samych przyjemnych przygód moim kolegom po fachu. Każdy taksówkarz to przeżywa. Nie jestem wyjątkiem. W moim przypadku za intensywność historii odpowiada niepohamowana chęć nawiązania kontaktu z klientem.

30 sierpnia obchodzony jest Dzień Taksówkarza. Czego życzysz sobie i innym taksówkarzom w Krakowie?

Życzę spokojnych kursów, niepsujących się samochodów, taniego paliwa i mniejszego ZUS-u. Aha! I jeszcze przywrócenia egzaminów z topografii miasta! - to koniecznie.

Bolt nagra pasażerów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Czasami trzeba podsłuchiwać, by nie zostać nazwanym ignorantem. Kamil, taksówkarz z Krakowa wraca z kolejnymi historiami - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto