Czas na SMS

DALIN Myślenice - START Łódź 3:0 (17, 16, 16)

DALIN: Zając, Olszewska, Dązbłaż, Chuchro, Ściurka, Jędrys-Szynkiel - Wojtczak (l), Tondera.

Siatkarki Dalinu są już myślami przy meczu, który rozegrają w najbliższą sobotę w Sosnowcu. Kilka z nich wraz trenerem Pawłem Wojtanem oglądało występ uczennic SMS przeciwko Wiśle. Na pewno przyjechały do Myślenic podbudowane, gdyż ich rywalki zaprezentowały się kiepsko pod Wawelem. Także Start nie zmusił do wysiłku podopiecznych Jerzego Bicza. Szkoleniowiec mógł bez obaw posadzić na ławce rezerwowych Wiesławę Witczak, która nie jest jeszcze w pełni sił po kontuzji kolana. Zastępująca ją Paulina Olszewska nie musiała wznosić się na wyżyny swoich umiętności, aby sobie radzić. Start dysponuje tylko dwoma zawodniczkami z prawdziwego zdarzenia: rozgrywającą Riabko i środkową Sziriną, która atakuje także z drugiej linii. Myśleniczanki blok koncentrowały właśnie na niej i często z bardzo dobrym skutkiem. Już w pierwszym secie ta sztuka udała się kilka razy Dalinowi i objęła prowadzenie 8:3. Początek drugiej partii był bardziej wyrównany - 7:7. Gdy jednak Szirina znalazła się w drugiej linii, a nie było dokładnego przyjęcia, łodzianki były bezradne wobec bloku Dalinu - 15:9, 19:12. Po asach Olszewskiej gospodynie objęły prowadznie 5:2 w trzecim secie. Straciły jednak prowadzenie po serii błędów - 9:10. To było jednak wszystko na co pozwoliły rywalkom myśleniczanki. Po kilku udanych atakach i zagrywkach Doroty Ściurki Dalin odskoczył na bezpieczny dystans - 19:14.