18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chora na raka Barbara Walczak z Krakowa walczy o godne warunki. Dziś mieszka bez wody i ogrzewania

Katarzyna Janiszewska
Ulica Józefa 11, Barbara Walczak chora na raka mieszka w zagrzybionym mieszkaniu.
Ulica Józefa 11, Barbara Walczak chora na raka mieszka w zagrzybionym mieszkaniu. fot. Anna Kaczmarz
Barbara Walczak od lat stara się o zamianę mieszkania. W tym, które zajmuje, nie ma ciepłej wody ani ogrzewania, za to na ścianach i sufitach jest grzyb. Już kilka lat temu zrobiła ekspertyzę, która wykazała szkodliwość dłuższego przebywania w takim miejscu. W sierpniu kobieta zachorowała na nowotwór.

Pani Barbara mieszka przy ul. Józefa od 1988 r., umowę najmu zawarła jeszcze ze Związkiem Właścicieli Nieruchomości, który zarządzał mieniem odebranym po wojnie właścicielom. W 1994 r. państwo oddało kamienicę księżom. A ci sprzedali ją osobie prywatnej.

- Kiedy się wprowadzałam, przeprowadziłam gruntowny remont - mówi pani Barbara. - Zrobiłam elektrykę i ogrzewanie, doprowadziłam wodę. Księża przez 20 lat nie robili w kamienicy nic. Kominy się rozleciały, więc nie mam już ogrzewania ani ciepłej wody. A dziś nie stać mnie na kolejny remont.

Pani Barbara samotnie wychowywała troje dzieci. Z trudem wiązała koniec z końcem. Bywały momenty, że nie mogła znaleźć pracy. Na dodatek dzieci często chorowały. - Chciałam się dowiedzieć, dlaczego tak często łapią infekcje - opowiada - i zleciłam ekspertyzę mykologiczną. Wykazała, że grzyb w mieszkaniu jest rakotwórczy. Chciałam zamienić mieszkanie, ale bez powodzenia - dodaje.

W sierpniu pani Barbara zachorowała na raka. Przeszła już dwie serie chemioterapii. Teraz szczególnie ważne jest, by wystrzegała się nawet najdrobniejszych infekcji. - W tym mieszkaniu to po prostu niemożliwe - martwi się Iwona Walczak, córka pani Barbary. - Jedzenie zaraz pleśnieje, ubrania śmierdzą pleśnią. Żeby się wykąpać, grzejemy wodę na butli gazowej, w 30-litrowym garze. Najgorzej jest zimą. Chodzimy w kurtkach, rękawiczkach, a i tak jest zimno.

Od lat pani Barbara stara się zamienić mieszkanie na mniejsze. Zwracała się o pomoc do gminy. Ale bez rezultatu. - Dobrze, aby ta pani jeszcze raz zwróciła się do nas o pomoc mieszkaniową z tytułu warunków niemieszkalnych - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora biura informacji UMK. - Nie będzie mogła wziąć udziału w programie zamian, bo dotyczy on tylko gminnych lokali. Ale ocenimy sytuację tej pani i zobaczymy, jak można jej pomóc.

Anna Stępniewska-Janowska, reprezentująca właściciela nieruchomości, tłumaczy, że kamienica jest przeznaczona do remontu. - Moim zadaniem jest wyprowadzenie z niej najemców, ale staramy się to robić po ludzku - podkreśla. - Proponujemy odstępne albo szukamy innego mieszkania, z każdym dogadujemy się indywidualnie. Z tą panią rozmawiałam parę miesięcy temu, nie wiedziałam o chorobie. Spróbuję jej jakoś pomóc, nie zostawię tak tej sprawy - deklaruje.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto