Zamaskowany młody mężczyzna napadł wczoraj około godz. 12 na punkt kasowy banku SKOK (ul. Ćwiklińskiej). Przedmiotem przypominającym broń, sterroryzował kasjerkę i zażądał wszystkich pieniędzy z utargu. Uciekł z 10 tys. złotych. Policja szuka rabusia.
Mężczyzna wszedł do placówki tuż przed południem. Miał około 180 cm wzrostu. Ubrany był w spodnie dżinsowe i jasną bluzę. Twarz zasłoniętą miał czapką, tzw."bejsbolówką" i ciemnymi okularami. W ręce trzymał przedmiot przypominający pistolet.
Podszedł do ekspedientki banku i grożąc jej zażądał wydania całodziennego utargu. W kasie było około 10 tys. złotych.
Kasjerka wydała mężczyźnie pieniądze. - Na szczęście nic nikomu się nie stało - mówi Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji.
Wszystko odbyło się tak szybko i cicho, że pracownicy pobliskich sklepów, nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia. - Dowiedziałam się o napadzie już po wszystkim - mówi Henryka Wójcik z salonu fryzjerskiego sąsiadującego z placówką banku.
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą wiedzieć coś o napadzie lub sprawcy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?