MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bieg z Gwizdkiem po Zdrowie w błocie i chłodzie. Zawodnicy mogli podziwiać na trasie piękno Doliny Będkowskiej i urocze ostańce

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Bieg z Gwizdkiem w gminie Jerzmanowice-Przeginia odbył się czwarty raz
Bieg z Gwizdkiem w gminie Jerzmanowice-Przeginia odbył się czwarty raz Barbara Ciryt
183 biegaczy dorosłych wystartowało w 4. Biegu z Gwizdkiem po Zdrowie w Jerzmanowicach. Ani poranny deszcz, wiatr i zimno, ani błoto na trasie biegu nie zniechęciło zawodników. Wystartowali o godz. 9.30 z terenu Chochołowego Dworu. To nie wszystko, bo po dorosłych wyruszyły też cztery grupy dziecięce. Rywalizacji i sportowych emocji nie brakowało w żadnej grupie wiekowej.

Jak mówią organizatorzy i inicjator tego sportowego wydarzenia Tomasz Gwizdała, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia, to bieg dla wszystkich. Dla najmłodszych są krótsze trasy dostosowane do wieku o długości od 100 metrów do ponad 1 km. Natomiast trasa dla dorosłych, w której startują zawodnicy powyżej 14 lat liczyła 8 kilometrów i 340 metry. Przy błocie i śliskiej nawierzchni to nie było łatwe, ale biegacze nie narzekali.

- W poprzednich edycjach mieliśmy słoneczną pogodę, nawet upały. Dziś zmierzymy się na tej trasie po deszczu, będzie błoto i ślisko, ale podejmujemy wyzwanie - mówił przed biegiem wójt Tomasz Gwizdała i jak co roku znalazł się wśród zawodników.
Trasa Biegu z Gwizdkiem po Zdrowie prowadzi przez wyjątkowo piękny teren, po Dolinie Będkowskiej, leśnymi ścieżkami i urokliwym szlakiem wśród ostańców. Jednak nie wszyscy mają czas na podziwianie okolicy.

- Teren, którym prowadzi trasa jest nie tylko piękny, ale i wymagający z górki i pod górkę, dużo podbiegów. Oczywiście jak bardzo jest trudna każdy ocenia indywidualnie, bo zależy od tego, jak kto biegnie i czy chce podziwiać okolicę. Ja mam czas na podziwianie krajobrazów, bo mi się nie spieszy - uśmiecha się Sławomir Kawalec, mieszkaniec gminy Jerzmanowice-Przeginia.

Organizatorzy z KKS „Jura Moto Sport” przy współpracy z gminą Jerzmanowice-Przeginia przestrzegali zawodników przed startem, żeby nie przyspieszali ponad miarę.

- Przez kilka dni padał deszcz, w nocy przed biegiem była ulewa. Nasz pilot kontrolujący trasę przed biegiem ostrzegał, że jest dużo błota, wystające śliskie korzenie i kamienie. Musicie uważać, a my po waszym powrocie będziemy podziwiać stopień ubłocenia zawodników - mówiła komentująca wydarzenie Gabriela Kucharska, sędzia główny biegu.

Zawodników nic nie odstraszało, niektórzy zaplanowali popisy z prędkością i nie odpuszczali. Na pokonanie trasy było 1,5 godziny. Wszyscy zmieścili się w limicie z dużym zapasem. Pierwszy pokonał cały dystans w niespełna 30 minut.

Zwycięzcą został Dariusz Marek, zawodnik z Wieliczki. Pokonał dystans w 29 minut i jedną sekundę.

- Trasa jest wymagająca, ale tego błota nie było tak dużo, jak mogliśmy się spodziewać po zapowiedziach. Kilka podbiegów było i na finał także męczący odcinek. Jednak dla mnie to dobry bieg na tyle, że pobiłem rekord trasy - powiedział nam zwycięzca biegu Darek Marek.

Kolejni zawodnicy też musieli na trasie przyspieszać, bo minutę po zwycięzcy byli na mecie.

Pierwszą kobietą, która pokonała trasę była Aleksandra Tkaczyk z Krakowa, która pokonała ponad 8 km w 31 minut i 49 sekund. - Trasa jest dosyć trudna, ale biegałam już w gorszych warunkach - nie zamierza narzekać, ukończyła bieg w radosnym nastroju.

Razem z biegiem była także czwarta edycja gminnego konkursu ekologicznego. Oceniano prace dzieci z gminnych szkół i wraz z nagrodami dla zawodników były nagrody dla uczniów za ekologiczne plakaty i prace przestrzenne na temat marnowania jedzenia i troski o naszą planetę.

WYNIKI BIEGU

Mężczyźni

  1. Darek Marek, Wieliczka, czas 29:01
  2. Zbigniew Borszowski, Łazy, 30:11
  3. Łukasz Szopa, Tomaszowice, 30:25
  4. Sławomir Piwowarski, Krakowa, 31:03
  5. Szymon Tkaczyk, Kraków, 31:14
  6. Dariusz Niszczot, Kraków, 31:45
  7. Jakub Osiadacz, Kraków, 32:15
  8. Wojciech Kastelik, Kraków, 32:20
  9. Damian Leśniak, Filipowice, 32:48
  10. Jan Kaleta, Kraków, 33:08

Kobiety

  1. Aleksandra Tkaczyk, Kraków, 31:49
  2. Simona Potaczek, Kraków, 39:18
  3. Magdalena Gawlik, Zielonki, 39:29
  4. Katarzyna Suder , Siepraw, 40:07
  5. Aleksandra Szałajko, Kraków, 40:28
  6. Nikola Królikowski, Kraków, 40:37
  7. Ewa Kucia, Wola Filipowska, 41:40
  8. Zawodnik Anonimowy, Rudawa, 41:44
  9. Kasia Leśniak, Filipowice, 42:22
  10. MONIKA KULKA, RUDAWA, 42:22.
od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bieg z Gwizdkiem po Zdrowie w błocie i chłodzie. Zawodnicy mogli podziwiać na trasie piękno Doliny Będkowskiej i urocze ostańce - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto