Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Biała Gwiazda" bez charakteru, stylu i punktów. Wisła - Górnik 0:2

Redakcja
Wisła sensacyjnie uległa Górnikowi Zabrze 0:2. Jest to druga z ...
Wisła sensacyjnie uległa Górnikowi Zabrze 0:2. Jest to druga z ... Milk
Wisła sensacyjnie uległa Górnikowi Zabrze 0:2. Jest to druga z rzędu porażka krakowian w rozgrywkach Ekstraklasy.

Niesamowite zdjęcia z meczu Polska - Holandia w... rugby [fotorelacja]


Mimo burzowej aury kibice, jak przy okazji każdego meczu przy Reymonta, tłumnie stawili się na stadionie. Jako pierwsi groźnie zaatakowali Górnicy. Z dystansu próbował Jeż, ale jego uderzenie minęło prawy słupek bramki Pareiki. Kilka chwil później ostrą piłkę w pole karne przeciwnika zagrał Małecki. Bliski oddania strzału był Kirm i tylko dobra interwencja obrońców uchroniła gośći od utraty gola.

W 8. minucie fantastycznym uderzeniem popisał się Maor Melikson, jednak futbolówka minęła o kilka centymetrów bramkę zabrzan. Podczas kolejnego, groźnego ataku "Białej Gwiazdy" ponownie w roli głównej wystąpił Patryk Małecki. Popularny "Mały" urwał się lewym skrzydłem i wyłożył piłkę Kirmowi. Słoweniec nie zdołał czysto trafić w futbolówkę, w konsekwencji czego na tablicy świetlnej nadal widniał bezbramkowy wynik.

W 22. minucie oglądaliśmy niemalże kopię tej sytuacji. Tym razem świetnego podania Małeckiego nie wykończył Melikson. Gdy wydawało się, że Wisła obejmie prowadzenie, gola strzelili zabrzanie. W 24. minucie dobre dośrodkowanie sfinalizował Gasparik, który precyzyjnym strzałem w długi róg umieścił piłkę w bramce.

"Wiślacy" od razu rzucili się do odrabiania strat. W 32. minucie po koronkowo rozegranym rzucie wolnym dobrą okazję miał Żurawski. Melikson, wykonując stały fragment gry, podciął piłkę do Cikosa, a ten zgrał ją głową do Żurawskiego. Napastnik krakowian próbował jeszefcze przyjmować piłkę, przez co defensorzy Górnika zdążyli zażegnać niebezpieczeństwo. Podopieczni Nawałki stwarzali zagrożenie lewym skrzydłem. Serge Branco, który pojawił się na boisku w miejsce kontuzjowanego Cikosa, z pewnością nie może zaliczyć sobotniego występu do udanych.

W 42. minucie dobrą akcję przeprowadził Sikorski. Napastnik zabrzan po otrzymaniu prostopadłego podania uderzył na bramkę, ale na posterunku był Pareiko. Po pierwszej połowie na Reymonta zapanowały konsternacja i szok. Do przerwy Wisła przegrywała z Górnikiem 0:1.

W drugiej części to goście jako pierwsi stworzyli sobie znakomitą sytuację. W 52. minucie oko w oko z golkiperem Wisły stanął Daniel Sikorski. Pareiko zdołał jednak sparować strzał pomocnika zabrzan. Kilka minut później ten sam zawodnik wypracował sobie kolejną okazję. Tym razem Sikorskiego zdążył zablokować Chavez.

W 57. minucie odpowiedziała Wisła. Kirm wyłożył piłkę Żurawskiemu. "Żuraw"a uderzył precyzyjnie, ale na drodze futbolówki stanął zawodnik Górnka. W 66. minucie środkowy napastnik Wisły próbował zaskoczyć Stachowiaka głową. Strzelił jednak w sam środek bramki gości i Stachowiak bez problemów złapał piłkę. Zawodnicy "Białej Gwiazdy" nie mogli znaleźć recepty na defensywę Górnika. Paradoksalnie to goście byli bliżej podwyższenia prowadzenia.

Kwadrans przed końcem spotkania zza pola karnego huknął Nowak, ale dobrze dysponowany tego dnia Pareiko zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W 82. minucie piłkarze Nawałki dopięli swego. Dobre podanie Gasparika pewnie wykończył Daniel Sikorski. Do końca meczu nie uległ już zmianie i w konsekwencji, jak napisała oficjalna strona Wisły, dzisiejszego popołudnia padła ostatnia twierdza Ekstraklasy.

Wielu twierdziło, że w meczu z Górnikiem Wisła nie będzie miała żadnych problemów, aby odnieść zwycięstwo. Rzeczywistość okazała się jednak dla piłkarzy Maaskanta brutalna. Na szczęście dla nich druga Jagiellonia także przegrała, ulegając w Bytomiu tamtejszej Polonii. Krakowianie muszą jednak jak najszybciej zapomnieć o dzisiejszej klęsce. Na pochwałę zasługują na pewno kibice, którzy przez cały czas wspierali swoich ulubieńców, mimo niekorzystnego rezultatu. Człowiek prowadzący na stadionie przy ul. Reymonta doping, krzyknął na końcu do reszty fanów: - Wykonaliśmy dzisiaj swoje zadanie. Szkoda, że tego samego nie możemy powiedzieć o piłkarzach "Białej Gwiazdy".

Wisła Kraków – Górnik Zabrze 0:2 (0:1)
0:1 Gasparik 25’
0:2 Sikorski 81’

Wisła Kraków: Pareiko – Cikos (30’ Branco), Jaliens, Chavez, Paljić – Sobolewski – Małecki, Jirsak (65’ Sivakov), Melikson, Kirm – Żurawski (81’ Rios)

Górnik Zabrze: Stachowiak – Bemben (75’ Pazdan), Danch, Jop, Magiera – Gasparik (90’ Zahorski), Kwiek (66’ Nowak), Marciniak, Wodecki – Jeż – Sikorski

Żółte kartki: Sobolewski (Wisła) – Bemben, Danch, Gasparik, Sikorski, Marciniak (Górnik)

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 15 800

Zobacz też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Biała Gwiazda" bez charakteru, stylu i punktów. Wisła - Górnik 0:2 - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto