Podczas sobotnich, rybnickich zawodów judo w ramach Grand Prix, kontuzji uległ wiślak Artur Kłys. Pierwsze prognozy były bardzo złe.
Na szczęście uraz barku okazał się mniej groźny niż pierwotnie przypuszczano. Do tego stopnia, że judoka... już trenuje. Naturalnie są to zajęcia lekkie, dla podtrzymania ogólnej kondycji, bez nadwerężania stawu.
- Artur, po upadku przy rzucie, doznał stłuczenia stawu barkowego z lekkim uszkodzeniem włókna nerwowego - mówi trener zawodnika, Marek Tabaszewski. - Poddawany jest więc specjalistycznym zabiegom. Także dlatego, aby ustąpiło cierpnięcie palców u ręki. Rokowania lekarzy są optymistyczne. Artur winien być w pełni sprawy na drugi weekend marca, kiedy w Pradze odbędą się kolejne międzynarodowe zawody kategorii A. Gdyby tak się stało, to Kłys nie straciłby dużo. Co jest ważne także z tego względu, że on walczy o zakwalifikowanie się do kadry na majowe mistrzostwa Europy.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?