Ania Dąbrowska filmowo w kinie [zdjęcia]

Co prawda 22 października na rynku pojawiła się nowa płyta wokalistki Ania 60/70, będąca dwupłytowym wydawnictwem w ramach nowej serii Jazzboy Presents, lecz wiosną artystce nie udało się dotrzeć do Krakowa podczas poprzedniej trasy koncertowej i właśnie dlatego wczoraj odbył się obiecany koncert.

Ania przyjechała do nas, aby promować krążek AniaMOVIE (istnieje również wersja z płytą bonusową), na którym piosenkarka zawarła swoje interpretacje filmowych klasyków. - Od jakiegoś czasu krążył mi po głowie pomysł, żeby nagrać płytę z moimi ulubionymi piosenkami i kiedy zaczęłam się przygotowywać, okazało się, że większość z nich pochodzi z filmów. Poszliśmy więc w tę stronę. To megakompozycje, które świetnie się śpiewa i interpretuje. Wszystkie od dawna mam na podręcznej playliście - powiedziała piosenkarka. Na płycie znajdują się m.in. takie utwory jak: Bang Bang (Sonny & Cher), Everybody’s Talkin’ (Harry Nilsson), Sounds of Silence (Simon & Garfunkel) czy Across 110th Street (Bobby Womack).

Podczas koncertu artystka zaśpiewała łącznie 19 piosenek. Zaczęła od "Time of My Life" ze ścieżki dźwiękowej do przeboju kinowego Dirty Dancing. - Dla mnie był to utwór numer jeden na tę płytę. Jednak wszyscy doradzali mi, bym tego nie robiła, bo jest strasznie "obciachowy". Ale od czego są koncerty? - zażartowała Ania. Następnie, oprócz tych wykonywanych w ramach AniaMOVIE TOUR, pojawiły się również znane przeboje z poprzednich płyt: Samotność po zmierzchu ("Zima 81", "Pamiętać chcę", "Tego chciałam", "Charlie Charlie"), Kilka historii na ten sam temat ("Trudno mi się przyznać"), W spodniach czy sukience? ("Nigdy więcej nie tańcz ze mną"), jak również "Nigdy nie mów nigdy" (piosenka nagrana do filmu pod tym samym tytułem). Występ Ani już po kilku piosenkach zachęcił fanów do wstania z miejsc i poruszania się w rytm śpiewanych utworów, którzy po zakończonym koncercie odczuwali niedosyt i nie pozwolili jej opuścić sali bez bisu, w ramach którego usłyszeliśmy Silent Sigh (Badly Drawn Boyby) i Strawberry Fields (The Beatles).

Ania zgromadziła pełną salę, a swoim koncertem zachwyciła widownię, co świadczy jedynie o tym, że zdobywczyni wielu nagród, m.in. Fryderyków w 2004 i 2006 roku, Byka Sukcesu i Eska Music Awards (dwukrotnie w kategorii Album Roku) ma swoje stałe miejsce na rynku muzycznym i obrana przez nią estetyka jest bliska wielu słuchaczom.