Jak Pan ocenia ostatnie zmiany w drużynie Wisły? Co Pana zaniepokoiło?
- Niepokój to można było odczuwać w poprzednim sezonie. Po tym, co się w nim działo, można było oczekiwać, że kolejny sezon będzie raczej oszczędnościowy. Po transferach jakie są przeprowadzane, widać, że kryzys jest w całej Polsce. Wisły też to nie ominęło i nadszedł rok, który trzeba przeżyć, ale nadal walcząc o najwyższe cele. Wisła jest na to skazana.
I poradzi sobie przy oszczędnościach?
- To może nawet wyjść na dobre. Myślę, że nie ma sensu ściąganie czy trzymanie zawodników o średnich umiejętnościach i płacenie im dużych pieniędzy. Taką samą rolę w zespole mogą pełnić wychowankowie czy zawodnicy sprowadzeni z okolic czy z Polski za nieduże pieniądze. Gdyby tak robiono wcześniej, a nie pozyskiwano piłkarzy co najwyżej przeciętnych, a zarabiających dużo, to nie byłoby być może teraz tego kryzysu.
Który z transferów szczególnie zwrócił Pana uwagę?
- Jestem bardzo ciekawy występów napastnika Romella Quioto. To młody zawodnik, który może być dobrą inwestycją na przyszłość. Liczę, że to będzie strzał w dziesiątkę.
Więcej przeczytasz TUTAJ
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?