Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AGH wyśle ekipę po złoty pociąg

Marta Paluch
Oddział wojskowy na miejscu poszukiwań tzw. "złotego pociągu"
Oddział wojskowy na miejscu poszukiwań tzw. "złotego pociągu" Dariusz Gdesz / Polska Press
Specjaliści z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie wysłali w sprawie poszukiwań list intencyjny do władz Wałbrzycha, gdzie Niemcy mieli ukryć legendarny pociąg wypełniony skarbami. Badaniami mieliby się zająć pracownicy katedry geofizyki.

Jak podkreślają naukowcy, większą pewność w przypadku złotego pociągu dałyby poszukiwania nie georadarem, o którym mówi się od początku, ale innym urządzeniem - tzw. magnetometrem. A najnowszej generacji magnetometr jest w posiadaniu uczelni. Ma ona także specjalistów, którzy mogliby dokonać pomiarów w Wałbrzychu i zinterpretować ich wyniki.

Jak to działa?

Magnetometr składa się z jednej lub dwóch sond wielkości kubków do kawy, umieszczonych na wysięgnikach lub sztycach (prętach), jednostki centralnej, zapisującej wyniki pomiaru, oraz odbiornika GPS. - Sondy mierzą wartość pola magnetycznego Ziemi na badanym obszarze - tłumaczy dr inż. Monika Łój z Katedry Geofizyki.Sondy badają anomalie, czyli lokalne zmiany pola magnetycznego Ziemi. A żelazny bądź stalowy ogromny obiekt (jak np. pociąg) zmieni je tak mocno, że nie sposób będzie tego nie zauważyć. Dla porównania: podczas badań na stadionie w Głuszycy (Dolny Śląsk) znaleziono kilkadziesiąt hełmów i pochłaniaczy z II wojny światowej. - Nie dało się nie zauważyć anomalii magnetycznej, którą wytwarzały.

Stąd w przypadku pociągu jest jeszcze większa pewność, że zmiany pola będą widoczne - mówi dr Łój, która badała obiekty w Głuszycy.

Co zakłóca pole

Oczywiście, inne przyczyny czy obiekty też mogą to pole zmieniać. Na pewno takie zakłócenia będzie powodować prąd płynący w linii przesyłowej wysokiego napięcia, która znajduje się na terenie, gdzie według „odkrywców” ukryty jest złoty pociąg. Aby badanie było poprawne, konieczne jest wyłączenie zasilania tej linii. Jak dodaje dr Łój, anomalie są również wywołane przez zmiany w budowie geologicznej, np. przez występowanie skał z wysoką zawartością minerałów zawierających żelazo. Jednak są one o wiele mniej znaczące niż zmiana, którą wywołałby złoty pociąg. Poza tym wszelkie wątpliwości rozwiać może wizja lokalna w terenie.

Trzeba wiercić

Wyniki pomiarów trzeba potem opracować, trwa to zazwyczaj kilka tygodni. A gdy będą pozytywne, tzn. zostanie zaobserwowana anomalia magnetyczna, trzeba będzie ją sprawdzić. - Aby zweryfikować, czy to rzeczywiście pociąg, należy wykonać wiercenia punktowe w centrum zarejestrowanej anomalii i wpuścić kamerę pod ziemię - mówi prof. dr hab. inż. Janusz Madej z katedry geofizyki.Jak informuje Urząd Miasta Wałbrzycha, zgłosiła się już nawet firma, która udostępni taką kamerę. Już tam badaliJak podkreślają naukowcy z AGH, uczelnia ma doświadczenie w podobnych działaniach. - Już w latach 1978-81 badaliśmy okolice zamku Książ, gdzie szkolono niemiecki wywiad.

Tam do znajdujących się pod zamkiem podziemi prowadził 50-metrowy szyb - mówi prof. Madej. Wtedy też używano w badaniach m.in. metody magnetycznej. Prof. Madej podkreśla, że w sprawie pociągu pojawiło się wiele mylnych informacji. - Nie chcemy się pchać na afisz. Zależy nam tylko na tym, żeby bez względu na to, kto te badania przeprowadzi, zostały one wykonane profesjonalnie, a wyniki były wiarygodne - mówi. Teraz naukowcy z AGH czekają na odpowiedź z Wałbrzycha (poza nimi zgłosiło się kilka innych jednostek, w tym osoby prywatne). A jako że sprzęt i specjaliści są gotowi, a same badania nie są drogie, można by do nich przystąpić choćby zaraz. Według informacji z Urzędu Miasta Wałbrzycha, decyzja, kto wykona badania, zapadnie do końca miesiąca.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto