Ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu miał 33-letni kierowca tira, który około godziny 6 rano wjechał wczoraj do Krakowa od strony Warszawy i jadąc al. 29 Listopada wpadł na betonową barierkę rozdzielającą dwa pasy ruchu. Uderzył w nią z takim impetem, że urwał przednią oś w samochodzie.
- Kierowca tira stracił panowanie i uderzył w betonowe separatory. Naczepa znalazła się na drugim, przeciwnym pasie. Zablokowała w ten sposób ruch na obu stronach jezdni - informował dyżurny straży pożarnej.
W tym samym czasie na sąsiednim pasie ruchu doszło do kolizji kilku aut. Nie wiadomo do końca czy miało to związek z wypadkiem tira. Jedno natomiast jest pewne, kolizja tira zablokowała ruch i sparaliżowała komunikację w całym Krakowie na kilka godzin. Al. 29 Listopada zamknięta była na odcinku od wiaduktu do ul. Prandoty aż do godz. 12.
Strażacy usuwali skutki wypadku przez 5 godzin. Kolejną godzinę specjaliści z Zarządu Dróg i Komunikacji zastanawiali się, w jaki sposób zabezpieczyć to miejsce. Policja wyznaczyła trasy objazdowe przez miasto, mimo tego jazda była koszmarem. Ludzie tracili czas, nerwy i pieniądze wypalając w korkach dziesiątki litrów paliwa. Skrajnie nieodpowiedzialny sprawca tego wszystkiego jest mieszkańcem powiatu nowosądeckiego.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?