MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

1000 zł długu

ECe
- Dlaczego przyszłoroczny deficyt budżetu państwa ma wynieść 38,7 mld zł? Kwota ta oznacza liczbę mieszkańców Polski pomnożoną przez 1.000 zł, jakie przypadłoby na statystycznego obywatela zadłużonego w kasie państwa.

- Dlaczego przyszłoroczny deficyt budżetu państwa ma wynieść 38,7 mld zł? Kwota ta oznacza liczbę mieszkańców Polski pomnożoną przez 1.000 zł, jakie przypadłoby na statystycznego obywatela zadłużonego w kasie państwa. Wielkość deficytu nie jest więc przypadkowa - min. Grzegorz Kołodko w dość niekonwencjonalny sposób wyjaśnił powstanie dziury budżetowej.

W tym roku prof. Grzegorz Kołodko był już trzeci raz gościem Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Kilka dni temu, podczas wykładu dla studentów i pracowników AE, sporo uwagi poświęcił właśnie deficytowi budżetowemu państwa i długowi publicznemu. Koszty zadłużenia stanowią w projekcie przyszłorocznego budżetu olbrzymią pozycję - jest to 27 mld zł. Na dodatek suma ta stanowi zawsze część tzw. sztywnych wydatków, czyli takich, które nie podlegają żadnym negocjacjom, są prawnie zdeterminowane i na takie wydatki pieniądze być muszą.

- To jest tak, jak z rachunkiem za prąd, który nam odetną, gdy nie zapłacimy elektrowni - tłumaczył obrazowo min. Kołodko. - Wiem, że deficyt budżetowy, chociaż niższy od tegorocznego, wciąż jeszcze będzie za wysoki. Gdy jednak w 2003 r. przystąpimy do gruntownej reformy finansów publicznych, będziemy dążyć właśnie do zmniejszania wydatków sztywnych. Są wśród nich też składki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, pieniądze na świadczenia dla 9,2 mln emerytów i rencistów, fundusz alimentacyjny... Trzeba więc zacząć rozmawiać o pewnych ograniczeniach także i w tych dziedzinach, co nie będzie łatwe. Ale zmniejszenie wydatków sztywnych poprawi na dłuższą metę sytuację gospodarczą Polski.

Wicepremier i ministrer finansów mówi, że w chwili objęcia teki szefa resortu i przystąpienia do prac na projektem przyszłorocznego budżetu, deficyt był planowany na poziomie 59 mld zł. Grzegorz Kołodko obniżył tę sumę, zwiększając nieco dochody i tnąc - podkreśla: nie na ślepo - wydatki. Zasadniczą kwestią jest też zmniejszenie kosztów obsługi długu publicznego, który spłacać trzeba, by być wiarygodnym, stąd też emisja papierów wartościowych również w dolarach i euro. Według ministra finansów, kolejne dwa lata będą dla nas trudne, zwłaszcza 2004 r., kiedy to będziemy musieli zapłacić z góry ok. 10 mld zł składki do UE, a ten jednorazowy duży wydatek zrekomepnsuje nam się po pewnym czasie, gdy już zostaniemy pełnoprawnym członkiem UE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto