„Mamo, jechałem do pracy i miałem wypadek (…)” - gdy takie słowa padły w słuchawce, zdenerwowani rodzice nie myśleli trzeźwo. Zmanipulowani, uwierzyli, że synowi stała się krzywda.
Do próby oszustwa metodą "na wypadek" doszło w minionym tygodniu.
- Starsze małżeństwo z naszego powiatu odebrało telefon. Po drugiej stronie słuchawki usłyszeli rzekomego syna, który oświadczył, że doprowadził do zdarzenia drogowego z innym pojazdem. Sytuacja miała być krytyczna, a fikcyjny syn miał powiedzieć, żeby jego rodzice jak najszybciej zgromadzili gotówkę, bo jeśli przekaże ją pokrzywdzonemu, to sprawa zostanie załatwiona polubownie. Miał po nią przyjechać „kurier sądowy”. W rozmowie z oszustami, małżeństwo otrzymało wytyczne, co do sposobu przekazania paczki - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Ropczycach.
77-letni mężczyzna i jego żona przygotowali w pośpiechu 50 tysięcy złotych. Oszuści zlecili miejscowemu taksówkarzowi, by odebrał paczkę (podali adres małżonków), a następnie udał się we wskazanym kierunku.
- Kierowca nabrał podejrzeń co do zamiarów zleceniodawcy, z uwagi na zmianę warunków zamówionego kursu. O sytuacji powiadomił policję. Oszustwo zostało udaremnione. Małżeństwo nie straciło swoich oszczędności - podsumowuje ropczycka KPP.
To nie pierwsza taka sytuacja
Taksówkarze bywają prawdziwą zmora oszustów i zarazem nieocenioną pomocą dla ich potencjalnych ofiar, co parokrotnie opisywaliśmy na naszym portalu.
Te historie znajdziecie tutaj:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?