Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działacz Solidarności wywalczył 35 tys. za krzywdy. Wigilię w 1981 roku Kazimierz G. spędził za kratkami

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Działacz Solidarności wywalczył 35 tys. za krzywdy. Wigilię w 1981 roku spędził za kratkami. Sąd Apelacyjny przyznał mu 35 tys. za krzywdę
Działacz Solidarności wywalczył 35 tys. za krzywdy. Wigilię w 1981 roku spędził za kratkami. Sąd Apelacyjny przyznał mu 35 tys. za krzywdę archiwum
35 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę i 3 tys. odszkodowania wywalczył przed krakowskim sądem Kazimierz G. działacz Solidarności z Nowej Huty internowany i aresztowany w stanie wojennym. Wigilię 1981 r. spędził za kratkami. Wyrok w sprawie odszkodowawczej jest prawomocny.

Bożonarodzeniowe tradycje

od 16 lat

Mężczyzna domagał się wyższych sum, samego zadośćuczynienia chciał 204 tys. zł, ale sąd uznał to za zbyt wygórowaną kwotę.

77-letni dziś Kazimierz G. od 1964. r. pracował w nowohuckim przedsiębiorstwie Montin, od 1980 r. zaangażował się w działalność Związku Zawodowego Solidarność, po latach został za to uhonorowany Krzyżem Wolności i Solidarności.

13 grudnia 1081 r. został wprowadzony w Polsce stan wojenny, a Kazimierz G. od 14 do 16 grudnia brał udział w strajku okupacyjnym w zakładzie, obsługiwał radiowęzeł i przekazywał informacje o strajkujących w Polsce oraz do gazetki Montowiec tworzonej przez Komisję Zakładową Solidarności.

Po rozbiciu strajku 16 grudnia 1981 został wezwany do dyrekcji i w drodze do biura ujęty przez służby porządkowe. Przewieziono go na komendę przy ul. Mogilskiej, pierwszą noc spędził na korytarzu bez wody i jedzenia. Potem trafił do 20-osobowej celi bez łóżek i bez toalety. 18 grudnia znalazł się w więzieniu w Nowym Wiśniczu razem z innymi internowanymi.

W wigilię 24 grudnia 1981 r. usłyszał zarzut kierowania strajkiem i internowanie zamieniono mu na areszt tymczasowy. Po świętach znalazł się w więzieniu Montelupich, został z niego zwolniony 18 stycznia 1982 r. gdy Sąd Wojewódzki w Krakowie uniewinnił go od stawianych zarzutów. Odwołała się od tego wyroku prokuratura i Sąd Najwyższy nakazał powtórkę procesu.

28 grudnia 1982 r. krakowski sąd uznał Kazimierza G. za winnego i skazał na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd Najwyższy utrzymał ten wyrok w mocy. Dopiero po zmianie ustroju w 1993 r. Sąd Najwyższy oczyści mężczyznę od wszystkich zarzutów i go uniewinnił.

Z tego powodu Kazimierz G. wystąpił o rekompensaty za internowanie i niesłuszny areszt. Teraz krakowski sąd za 35 dni bezprawnego pozbawienia wolności przyznał mu 35 tys zł zadośćuczynienia oraz 3 tys. odszkodowania, bo aresztowany Kazimierz G. otrzymywał 75 proc. pensji, gdy siedział internowany za kratkami i nie zjawił się w pracy.

Zdaniem sądu przez 9 dni przebywał w warunkach urągających ludzkiej godności, w pozostałym okresie te warunki były lepsze, miał już łóżko i mógł korzystać z sanitariatu. Z żoną mógł mieć jedynie korespondencyjny kontakt. Nie był bity, ale straszono go użyciem przemocy. Mimo złożonego odwołania i żądania wyższych kwot Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał wyrok w mocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Działacz Solidarności wywalczył 35 tys. za krzywdy. Wigilię w 1981 roku Kazimierz G. spędził za kratkami - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto