Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wawel. Nowy blask nagrobka Kazimierza Wielkiego

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Konserwatorzy zajmowali się nagrobkiem króla przez dwa miesiące
Konserwatorzy zajmowali się nagrobkiem króla przez dwa miesiące Fot. Joanna Urbaniec
W katedrze na Wawelu można już oglądać efekt prac przy tym wybitnym dziele z XIV wieku. Zakończyła się także odnowa baldachimu nad zejściem do Grobów Królewskich

Przy nagrobku z czerwonego marmuru z baldachimem z wapienia pińczowskiego przez dwa miesiące niemal dzień i noc pracowała 8-osobowa ekipa konserwatorska. Przywracali mu blask, ale też zadbali o stan techniczny – zajęli się ustabilizowaniem kolumn.

– Dla mnie to było marzenie, odkąd zacząłem pracę w katedrze na Wawelu i zobaczyłem, że ten sarkofag jest w nie najlepszym stanie. Kolumny były... ruchome, nie podtrzymywały baldachimu, trzymały go tymczasowe metalowe zabezpieczenia – relacjonował ks. prałat Zdzisław Sochacki, od 11 proboszcz parafii archikatedralnej. Dodał, że od kilku lat był już gotowy program konserwatorski, jednak brakowało pieniędzy na realizację.

Nagrobek pochodzi z początku lat 70. XIV wieku. Gdy Kazimierz Wielki zmarł w 1370 r., najpierw pochowano go w prowizorycznym sarkofagu. Później powstał znany nam nagrobek, z fundacji Ludwika Węgierskiego (następcy Kazimierza Wielkiego) i jego matki Elżbiety Łokietkówny. Autor dzieła nie jest znany, najbardziej popularna hipoteza mówi o tym, że był nim ktoś z kręgu artystów dworu cesarskiego w Wiedniu.

– Oczyściliśmy nagrobek z użyciem parownic. Usunęliśmy wtórne uzupełnienia gipsowe ubytków w baldachimie i żywiczne w marmurze – te, które były albo niekompletne, ruchome, zmienione kolorystycznie, W ich miejsce wprowadzono nowe kity – wymieniał kierujący pracami konserwator dzieł sztuki dr Ignacy Jakubczyk. Marmur została też pokryty woskiem mikrokrystalicznym i wypolerowany.

Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej badają jeszcze próbki czerwonego marmuru z królewskiego nagrobka. Możliwe są, jak przekazują, trzy źródła pochodzenia tego materiału: może to być marmur węgierski, salzburski (Austria) lub weroński, czyli z Włoch. Który to z tych trzech – to dopiero specjaliści starają się ustalić.

Na Wawelu zakończyła się też konserwacja zejścia do Grobów Królewskich, korytarza w podziemiach (przy urnie z prochami z Katynia) oraz okazałego baldachimu z lat 30. XX wieku, projektu Adolfa Szyszko-Bohusza. Baldachim, nad zejściem prowadzącym do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, jest wykonany z miedzi i z brązu, wsparty na nefrytowych kolumnach, pozyskanych z soboru św. Aleksandra Newskiego w Warszawie, oraz ma podstawę z granitu z rozebranego pomnika Bismarcka w Mysłowicach. Trzeba go było wyczyścić i uporać się z nieszczelnościami, które powodowały, że przeciekał.

Oryginalnie baldachim był spatynowany. – Okazało się, że ta pierwotna patyna jest już bardzo zdegenerowana. Znajdowały się tam też bardzo szkodliwe dla patyny chlorki miedziane, a dodatkowo swego czasu ktoś użył tu lakieru – mówiła dr Elżbieta Maria Nosek, rzeczoznawca ministra kultury ds. konserwacji zabytków metalowych. – Dlatego całość trzeba było usunąć i ponownie nałożyć na gorąco patynę, mocną, odporną na działanie wody.

Wszystkie powyższe prace w obrębie katedry zostały wykonane dzięki dotacji z rezerwy celowej budżetu państwa, w wysokości 890 tys. zł. Popłynęła ona za pośrednictwem małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wawel. Nowy blask nagrobka Kazimierza Wielkiego - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto