- To już ostatni dzwonek na działanie. Podczas budowy autostrady dno rzeki podniosło się o jakieś dwa metry. Wystarczy mała ulewa, a zaczynamy tonąć. Nie może być tak dłużej, że jak tylko zaczyna padać deszcz, to zaczynamy drżeć o swoje domy - mówi Anna Mroczek, mieszkanka Starego Bieżanowa.
Na solidne zabezpieczenie rzeki potrzeba ok. 500 tys. zł, a z tegorocznym budżetem miasta jest krucho. - Pieniądze się znajdą. Ok. 4 mln zł możemy przesunąć z budowy podziemnego muzeum pod Rynkiem - proponuje Grzegorz Stawowy, radny PO. - Świat się nie zawali, jak otworzymy muzeum w przyszłym roku i niektórzy nie muszą się napinać, aby inwestycję zakończyć koniecznie przed wyborami. Zadajmy sobie proste pytanie: co jest ważniejsze, ludzie czy muzeum? - podsumowuje radny.
Zgadza się z nim Włodzimierz Pietrus (PiS). - Na to, by mieszkańcy czuli się bezpieczniej, pieniądze muszą się znaleźć. Dodatkowo zaproponowałem, aby notorycznie zalewane osiedla zabezpieczyć budową suchego zbiornika w okolicach ul. Drożdżowej - mówi radny. Prezydent będzie również musiał w ciągu dwóch miesięcy przedstawić "Program systemu przeciwpowodziowego dla osiedli zagrożonych wylaniem Serafy".
"Rozważam sfinansowanie z budżetu miasta prac niezbędnych do wszczęcia procesu inwestycyjnego dla realizacji budowy zbiornika retencyjnego wraz z regulacją rzeki Serafy" - podkreśla Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, w opinii do podjętej uchwały. W połowie września odbędzie się przetarg, który wyłoni wykonawcę prac na Serafie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?