Kłopoty z dojazdem do lotniska w Balicach

Władze lotniska są gotowe do rozbudowy systemu dróg na swoim terenie i połączenie ich z nowym rondem i przystankiem PKP, który ma powstać przy terminalu. Mają na to ok. 45 mln zł.

- Połowa tej kwoty to dotacja unijna, którą mamy obiecaną od dwóch lat - tłumaczy Józef Węgrzyn, członek zarządu portu lotniczego. - Właśnie ogłaszamy przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej dla wewnętrznego układu komunikacyjnego. Prace w terenie zaczniemy w drugiej połowie 2011 roku - dodaje.

Kolej zaś opracowuje dokumenty na przebudowę torów od dworca do portu i budowę peronu. Wyda na to 280 mln zł (z dotacją z Unii Europejskiej). - Zlecamy opracowanie studium wykonalności z projektami budowlanymi, decyzjami środowiskowymi i lokalizacją linii kolejowej - mówi Włodzimierz Żmuda, dyrektor krakowskiego oddziału Polskich Linii Kolejowych. Budowę rozpocznie na przełomie 2011 i 2012 r.

Ale układ nie będzie sprawny, jeśli z obietnic nie wywiążą się Urząd Marszałkowski i władze Krakowa. Województwo deklarowało, że przeniesie swoją drogę na drugą stronę autostrady. Obecna droga wojewódzka stanie się wewnętrzną trasą lotniska i pomoże pasażerom uniknąć korków.

Wicemarszałek Małopolski Marek Sowa twierdzi, że na rozpoczęcie prac potrzeba trzech lat i 60 mln zł.

- Znajdziemy pieniądze na przełożenie drogi. Projektowanie zaczniemy, jeśli otrzymamy decyzję środowiskową dla całej inwestycji. Może być gotowa w kwietniu 2010 roku - dodaje Irena Cebula z departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.

Jednak realizacja całej tej inwestycji będzie trudna, jeśli władze Krakowa nie zbudują trasy balickiej. Wiceprezydent miasta Tadeusz Trzmiel nie ukrywa, że gmina czeka na dotacje unijne. Tymczasem pojawiła się propozycja ratowania sytuacji przez budowę ok. 800 metrów trasy balickiej od strony portu i połączenie jej z nowym układem dróg. - Taki kawałek nie jest rozwiązaniem. Nas interesuje cała trasa, od portu do ul. Armii Krajowej - ucina Trzmiel.