Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żydówka obrażona przez kierowcę taksówki z Krakowa. Taksówkarz: to nieprawda

redakcja
redakcja
Clila Bau
Clila Bau Fot. YouTube
Clila Bau zawiadomiła policję. Kierowca twierdzi, że nikogo nie obraził.

Żydówki, Clila Bau i jej siostra przyjechały do Krakowa żeby rozmawiać o Holocauście i zamknąć wystawę prac ojca Józefa Baua w Fabryce Schindlera. Jak podaje gazeta.pl, gdy Clila Bau wracała po jednym z wykładów szkole do hotelu trafiła na niemiłego taksówkarza z Mega Taxi.

"Izrael to nie kraj"

- Taksówkarz zaczął na mnie krzyczeć, że Żydzi zabrali terytorium Arabów, że mamy się stamtąd wynosić, że mordujemy, zabijamy. Gdy poprosiłam, by przestał ze mną rozmawiać, zaczął krzyczeć jeszcze głośniej - mówiła w rozmowie z gazetą.pl Clila Bau.

Taksówkarz mówił też, ze Izrael to nie kraj i Żydzi powinni lizać d... Polakom, a kiedy dojechali pod hotel, to mężczyzna wyrzucił walizkę kobiety do kałuży. Clila Bau i jej siostra Hadasa wyjechały z Krakowa 18 października, tuż przed wyjazdem wspólnie z dyrektorem Muzeum Historycznego w Krakowie złożyły na policji zawiadomienie i popełnieniu przestępstwa. Siostry Bau przekazały też muzeum pełnomocnictwo, aby sprawa mogła być prowadzona przez policję pod ich nieobecność.

Clila i Hadasa Bau to córki polskiego malarza, poety Josefa Baua i Rebeki Bau, Żydów, którzy w czasie drugiej wojny światowej mieszkali w Krakowie. Ślub Josefa i Rebeki Bau został uwieczniony w filmie Stevena Spielberga "Lista Schindlera".

Taksówkarz: "Nie jestem uprzedzony do narodu żydowskiego"

Taksówkarz został w czwartek, 18 października wysłuchany w wydziale ewidencji pojazdów i kierowców Urzędu Miasta w Krakowie. Mężczyzna nie potwierdził zeznań kobiety. Tłumaczył, że nie obrażał pasażerki, nie mówił do niej podniesionym głosem i nie wrzucił jej walizki do kałuży.

A cała rozmowa z Clilą Bau miała charakter światopoglądowy i dotyczyła historii. W oświadczeniu, które złożył w czasie przesłuchania, taksówkarz zapewnił, że nie jest uprzedzony do narodu żydowskiego i jest mu przykro. Na razie nie można jeszcze powiedzieć o konsekwencjach całe sytuacji, musi zostać przesłuchana druga strona konfliktu.

- Taksówkarz to zawód zaufania publicznego, wymaga się, żeby taka osoba była uprzejma i kulturalna wobec klientów. Jeśli zarzuty wobec taksówkarza potwierdzą się, to jego zachowanie będzie godne potępienia - Wiesław Szanduła z wydziału ewidencji pojazdów i kierowców magistratu. - W ostateczności, zgodnie z prawem może otrzymać pisemne ostrzeżenie, a jeśli taka sytuacja się powtórzy, taksówkarzowi zostanie odebrana licencja.

Mega Taxi zdecydowało się zawiesić taksówkarza do czasu wyjaśnienia sprawy. Korporacja taksówkarska wysłała też przeprosiny do gminy żydowskiej i Muzeum Historycznego.


Czytaj też:
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto