Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięzca I edycji Kameroffonu: Festiwal pomógł mi rozwinąć pasję

Aleksander Glowania
Aleksander Glowania
Ludwik Lis, zwycięzca pierwszej edycji Kameroffonu, opowiada nam ...
Ludwik Lis, zwycięzca pierwszej edycji Kameroffonu, opowiada nam ... kadr z materiału wideo/SL
Ludwik Lis, zwycięzca pierwszej edycji Kameroffonu, opowiada nam o tym, czym jest dla niego kręcenie filmów komórką.

Komórki w dłoń! Kręćcie filmy i wygrywajcie nagrody w Kameroffonie 2011


**Mija rok od momentu, jak wygrałeś w Kameroffonie. Jak zapamiętałeś ten konkurs?**
Ludwik Lis: - Na początku było dużo emocji. Wysłałem cztery filmiki i patrzyłem z niecierpliwością jak internauci je oceniają. Co prawda z internautami różnie bywa, dlatego bardziej liczyłem na ocenę jury. Jakoś się udało. Dostałem pierwszą nagrodę. Poczułem satysfakcję z tego, że moja praca została doceniona w tak fajny sposób, że dostałem sprzęt, który pozwalał mi się rozwijać.

A jak zmieniło się twoje życie?
- Ogólnie życie się zmieniło. Z komórki przerzuciłem się na większą kamerę. Stacja TVN Warszawa zaproponowała mi tworzenie własnego programu „Styl Warszawski”, w którym opowiadam o Warszawie, tylko za pomocą kamery.

Skąd pasja do kręcenia komórką?
- Miałem kiedyś aparat, bo interesuję się fotografią. Postanowiłem zrobić parę zdjęć ruchomych. Nakręciłem, wrzuciłem na YouTube. Ktoś to potem zauważył i zostałem zaproszony do pewnego programu telewizyjnego, razem z Cezarym Ciszewskim, z którym tworzyłem potem serwis „Miasto w Komie”. To on mnie zaraził manią komórkową, tym że można dokumentować całe swoje życie, ludzi za pomocą sprzętu, który mamy na co dzień przy sobie.

Skąd bierzesz pomysły na scenariusze?
- Scenariusze pisze życie… To jest dosyć zabawne. Mam różnych znajomych, oni mają różne pasje. Spotykam na przykład koleżankę i dowiaduję się, że ćwiczy taniec na jakichś dziwnych linach. Więc mówię: zróbmy z tego fajny reportaż. Siadam z nią naprzeciwko, trzymam kamerę, nagrywam to, co ma do powiedzenia, co chce pokazać. Film sam się tworzy. Ja to tylko muszę potem w jedną całość zręcznie zlepić.

Jak wziąć udział w Kameroffonie 2011 i wygrać atrakcyjne nagrody? Zapraszamy doserwisu specjalnego.

Zobacz więcej w materiale wideo:

Ważny jest sprzęt?
- Komórka dzieli się według mnie na dokumentalną i artystyczną. Dokumentalną można kręcić od tak sobie, a artystyczną, to już jest tzw. pikseloza. Można nagrywać zachody słońca, chodniki mieniące się w promieniach słońca. Każdy może mieć swoją wizję. Jednak telefon przede wszystkim musi mieć dobry dźwięk. I jeżeli nagrywamy kogoś np. na ulicy, to na jakość dźwięku wpływa m.in. to czy jest wiatr, czy przejeżdżają obok samochody. Trzeba wtedy wziąć kogoś na bok, nagrać w „cichości”. Potem można jeszcze dograć sceny z daną osoba na ulicy, już razem z dźwiękami otoczenia.

Ile masz filmów na swoim koncie?

- Film to jest bardzo trudne pojęcie. Dla mnie film, to prawdziwy obraz, gdzie jest muzyka, dźwięk, bohaterowie. Filmów komórkowych, takich, których się nie wstydzę, to mam może z siedem. One są o czymś, opowiadają jakąś historię.

Jak zachęciłbyś takich ludzi jak Ty, czy takich bez doświadczenia, żeby wzięli komórkę i coś nakręcili?
- Wiadomo, że nikogo nie da się do tego zmusić. Trzeba to czuć. Albo się ma jakąś swego rodzaju żyłkę filmowo-artystyczną, dokumentalną, albo się jej nie ma. Czasem zauważy się jakiś fajny film i też się chce być takim kimś, kto robi takie rzeczy. Warto wtedy spróbować. A takie konkursy [jak Kameroffon – przyp. red.], to tylko w tym pomagają. Jest jury, które ocenia i mówi, że dobrze coś zrobiłeś. Jeżeli chce się zrobić film, trzeba znaleźć ciekawego bohatera.

Dużo ludzi jest tzw. freakami, mają ciekawe historie do opowiedzenia. Można zrobić np. tak, jak ja. Zaczepiłem kiedyś faceta grającego na krześle na „patelni” przed metrem Centrum. Pogadałem z nim i zrobiłem o nim reportaż.

Najprościej zrobić film o czymś nietypowym. Pogadać z daną osobą, zapytać co robi. Ograć ją kamerą, jak stoi w danym miejscu, jak patrzą na nią ludzie. Dzięki temu można zrobić ciekawy film, a potem dać go na konkurs i wygrać fajne nagrody.

Źródło: Kameroffon pomógł mi rozwinąć moją pasję


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto