Nic im to nie pomogło, bo choć zaczęli od zwycięstwa Patryka Pawlaszczyka w I biegu - Bartosz Szymura przyjechał trzeci - to od następnego startu tracili punkty, zanim nawet pojawili się na torze. Okazało się bowiem, że Janusz Baniak nie ma ważnych badań lekarski i w tym spotkaniu nie może uczestniczyć. Jak by tego było mało, goście nie radzili sobie w padającym od drugiego wyścigu, coraz bardziej rzęsistym deszczu. Jeden starający się Pawlaszczyk to było stanowczo za mało, żeby zagrozić gospodarzom.
Skuteczny w walce na torze, jak było to np. w ósmym biegu, kiedy Malek, choć źle wystartował, zdołał wyprzedzić Pawlaszczyka i Szymurę. Stało się tak, mimo że tor był w coraz gorszym stanie i nie nadawał się do rywalizacji. Nie brakowało także defektów i upadków. Zawodnicy jednak stanęli jeszcze do XIII biegu, ale po tym jak upadł Konsek, sędzia nie dopuścił już do powtórnego startu, przerywając spotkanie. W ten sposób Speedway Wanda spadła na ostatnie miejsce w tabeli, gdyż KSM zyskał za wygraną jeszcze bonusowy punkt i bardzo wątpliwe jest, by go opuściła.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?