Na ogromnym polu nad Wisłą, nieopodal tynieckiego Opactwa Benedyktynów, zakończyły się ręczne żniwa konopi.
Wszystko odbyło się w tradycyjny sposób - przy pomocy sekatorów kilku wolontariuszy ścinało najpierw kwiatostan, najwyższą część konopi, następnie łodygi. - Otrząsamy ziarno, aby oddzielić je od reszty rośliny, a wiechy wieszamy w stodole, żeby je suszyć - tłumaczy Jan Rybarczyk, wolontariusz.
Polem zarządza Barbara Wojtkowska, założyciel fundacji i działającego przy niej biura architektonicznego Ekocentrycy. Nieoczywisty związek pomiędzy architekturą i ogromnym polem konopi polega na nowoczesnej technice budownictwa ekologicznego.
- Najczęściej sprzedaje się kwiatostany albo ziarno konopi. Łodyga jest odpadem. My wykorzystujemy łodygę na beton konopny - tłumaczy organizatorka. Z takiego betonu są wykonywane podłogi, ściany, wykończenia domów. - Zależy nam, by pokazać, jak wiele zastosowań mogą mieć konopie, a przy tym zmienić ich negatywny wizerunek, bo kojarzone są głównie jako rośliny narkotyczne - dodaje Wojtkowska
Czytaj więcej: Żniwa konopne w Tyńcu. Z tych konopi zbudują dom!
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 20
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?