Znamy nowe stawki czynszów komunalnych

Najniższy czynsz za metr kwadratowy komunalnego mieszkania wzrośnie z 1,16 zł do 3,08 zł. Najemcy, którzy do tej pory płacili maksymalną stawkę czynszu w wysokości 4,42 zł, będą musieli wyłożyć 7,87 złotych. Nowe stawki zaczną obowiązywać od czerwca 2008.

Za dwa miesiące lokatorzy dostaną wypowiedzenia dotychczasowych stawek wynajmu. Do Polskiego Zrzeszenia Lokatorów już teraz zgłaszają się osoby zaniepokojone wzrostem opłaty czynszowej. Urzędnicy i radni, którzy przygotowali uchwałę, uspokajają. Zapewniają, że podwyżki nie uderzą w najbiedniejszych. Ci zostaną bowiem objęci programami osłonowym: będą mogli starać się o obniżki czynszów - nawet do 70 proc., i dodatki mieszkaniowe.

W konsekwencji może się zdarzyć, że zapłacą mniej niż dotychczas. Podwyżki obejmą około 2300 najemców mieszkań komunalnych. Urzędnicy Zarządu Budynków Komunalnych są w trakcie przygotowywania wypowiedzeń obecnych stawek czynszowych. Do adresatów dotrą one prawdopodobnie w lutym przyszłego roku. Nowy czynsz będzie naliczany tak jak dotychczas, na podstawie wartości użytkowej lokalu. Pod uwagę będzie brane: lokalizacja budynku, standard mieszkania i jego stan techniczny. Pracownicy ZBK, oceniając dane mieszkanie podczas wizji lokalnej, przyznają mu jedną z 18 kategorii, którym przyporządkowane są konkretne stawki czynszowe.

Kategorie w większości przypadków nie ulegną zmianie, będą przenoszone automatycznie. Jeżeli więc najemca miał do tej pory kategorię np. piątą, z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że tak też zostanie. Wyjątek mogą stanowić sytuacje, w których zmianie uległo natężenie ruchu na ulicy, przy której położony jest dany lokal. Wtedy urzędnicy zweryfikują przyznaną poprzednio kategorię i na nowo będą punktować mieszkanie. Nie wszyscy są zadowoleni z podwyżek. Zwłaszcza osoby starsze, utrzymujące się z niskich emerytur, boją się, że nie podołają nowym warunkom.

- Jeżeli czynsze wzrosną do 3 proc. wartości odtworzeniowej mieszkania, to będzie tragedia - prognozuje Alicja Sarzyńska z Polskiego Zrzeszenia Lokatorów. - Już teraz zgłaszają się do mnie starsze osoby, zaniepokojone planowaną podwyżką - twierdzi Sarzyńska. - Jeżeli ktoś nie zgadza się z przyznaną mu kategorią, ma prawo odwołać się do sądu - mówi Katarzyna Bury, dyrektor magistrackiego wydziału mieszkalnictwa. - Ale uwagi mogą dotyczyć jedynie złego sposobu naliczania czynszu, a nie samej podwyżki.

Wzrost czynszu do 3 proc. wartości odtworzeniowej mieszkania nie wymaga uzasadnienia - dodaje dyrektorka. Zgodnie z nowelizacją uchwały przyjętą przez radę miasta, maksymalna wysokość czynszu nie może być niższa niż 3 proc. wartości odtworzeniowej mieszkania, ustalanej co pół roku przez wojewodę. Na obowiązujących do tej pory zasadach zyskiwali bogaci najemcy, których stać było na zapłacenie wyższych stawek.

Miasto musiało zaś dopłacać do każdego metra kwadratowego. Teraz ma się to zmienić, a uzyskane pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na remonty gminnych kamienic. Miasto postanowiło jednak zrekompensować wzrost czynszu najbiedniejszym. Lokatorzy o niskich dochodach, w momencie gdy dostaną nowe stawki czynszu, będą mogli zwrócić się do Urzędu Miasta o obniżkę: od 25 do 70 proc. oraz o przyznanie dodatku mieszkaniowego.

Przy ocenie sytuacji finansowej najemcy wzięte zostaną dochody netto, a nie brutto, jak było do tej pory. Na razie nie wiadomo, jakie wpływy do budżetu przyniesie podwyżka czynszów, gdyż jest ona powiązana z jednoczesną obniżką dla osób najuboższych. - Jakikolwiek będzie ostateczny bilans, nawet jeżeli wyjdzie na zero, to zmiana i tak będzie korzystna - ocenia dyrektor Bury. - Nowy sposób naliczania stawki czynszowej jest właściwszy społecznie. Do tej pory bogaci i biedni płacili tyle samo. A to nie było sprawiedliwe - podkreśla.