Złamany nos kierowcy

Kierowca jednego z autobusów nowosądeckiego MPK pobierał bilety z punktu kasowego na dworcu autobusowym przy ul. Kolejowej, gdy dostrzegł, że grupa kieszonkowców otacza pasażerkę wsiadającą do wozu linii nr 10. By ją ostrzec krzyknął, a moment później krzyknął powtórnie lecz już z bólu, gdy cios pięścią złamał mu nos.

Dworzec autobusowy MPK komunikacji miejskiej i podmiejskiej przy ul. Kolejowej w Nowym Sączu jest jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w mieście. Z panującego tam tłoku oraz z pośpiechu podróżnych, podobnie jak na liniach komunikacji miejskiej, korzystają kieszonkowcy. Każdego dnia Miejska Komenda Policji otrzymuje zgłoszenia o kilku kradzieżach, a sprawcy ich są dość dobrze znani pasażerom i kierowcom. Wzajemne ostrzeganie się jadących jest coraz powszechniejsze, chociaż sprawcy odgrażają się pasażerom i kierowcom. Już nie raz rozbijane były szyby lub reflektory autobusów, których kierowcy przeszkadzali złodziejom w ich pracy.

To co wydarzyło się teraz na dworcu przekroczyło jednakże wszelkie dotychczasowe granice. Niemal w samo południe, bo około godziny 13.30 ostrzeżenie okradanej pasażerki sprawiło, że odważny kierowca został brutalnie zaatakowany na oczach tłumu. Został ranny, trafił do szpitala. Nikt z obecnych na dworcu nie stanął w jego obronie i nie ruszył w pościg, by ująć sprawców.

Przy punkcie dyspozytorsko-kasowym na dworcu MPK przy ul. Kolejowej (na zdjęciu) niemal zawsze są pasażerowie. Fot. Stanisław ŚMIERCIAK