Stowarzyszenie Obrony Prawnej Autonomii Samorządu Terytorialnego, które sporządziło wniosek o rozwiązanie kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie, twierdzi, że krakowski oddziału RIO łamie prawo, a jego decyzje mają podtekst polityczny. Wątpliwości stowarzyszenia budzą też szkolenia RIO dla kontrolowanych przez nią gmin.
Prezes RIO Janusz Kot uważa, że zarzuty są nieprawdziwe i dyktowane chęcią zemsty. Zastanawia się nad zaskarżeniem stowarzyszenia o zniesławienie.
Minister spraw wewnętrznych Ryszard Kalisz nie zajął jeszcze stanowiska wobec wniosku o rozwiązanie kolegium RIO. Poszukiwania wniosku urzędnikom ministerstwa zajęły wczoraj cały dzień. Okazało się, że trafiłÉ do gabinetu politycznego ministra. 1 grudnia dostarczyli go radni SLD z Miechowa i burmistrz Świątnik Górnych. Podpisane pod wnioskiem stowarzyszenie jeszcze nie zostało zarejestrowane.
Autorzy wniosku jako przykład zaniechania z powodów politycznych podają m.in. kontrolę RIO w gminie Miechów. Wytykają, że prezes Kot po wykryciu nadużyć nie złożył zawiadomienia do rzecznika dyscypliny finansów publicznych, bo burmistrz jest z opcji, z którą prezes sympatyzuje.
- Zawiadomienie zostało złożone, a burmistrz ukarany naganą. Nie należę ani nie symapatyzuję z żadną partią - zapewnia Janusz Kot.
Wątpliwości związane ze szkoleniami dla gmin, prezes Kot kwituje argumentem, że jest to zgodne z przepisami, a urzędników gminnych nikt nie przymusza do uczestnictwa.
- To sytuacja zbliżona do patologii. Która gmina ośmieli się na takie szkolenie nie przybyć, skoro może być skontrolowana przez RIO? - ripostuje Leszek Batko, burmistrz Świątnik Górnych.
Wpływy RIO ze szkoleń dla małopolskich gmin w 2002 i 2003 roku wyniosły odpowiednio 640 i 784 tys. zł.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
