Zdrowieją!

Bezchmurne niebo, temperatura 24-25 stopni Celsjusza czyli dla Polaków prawdziwie letnia aura. W takich warunkach pracowali wczoraj - podczas tunezyjskiego zgrupowania - piłkarze Wisły. Trener Henryk Kasperczak ,zaordynował" podopiecznym dwa treningi. Podczas przedpołudniowego głównie grano na tzw. krótki kontakt i szlifowano kwestie odbioru piłki, a w trakcie zajęć popołudniowych przede wszystkim ćwiczono tzw. stałe fragmenty, czyli rzuty rożne, rzuty wolne i rzuty karne.

Sympatyków Białej Gwiazdy z pewnością ucieszą informacje, że wczoraj trenowali już Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski i Damian Gorawski. ,Żuraw" do południa jeszcze tylko spokojnie biegał, ale podczas drugiego treningu już go nie oszczędzano. A zawodnik kilka razy oddawał strzały, do jakich od dawna przecież przyzwyczaił kibiców i... większość rywali. ,Franek", który w poniedziałek narzekał na dolegliwości w okolicach kręgosłupa, wczoraj pracował już normalnie i ktoś niezorientowany w kulisach mógłby stwierdzić, że temu zawodnikowi od dwana już nic nie dolegało. Jeżeli zaś chodzi o ,Gorę", to przed południem był na badaniu USG. Nie stwierdziło ono nic niepokojącego z mięśniem dwugłowym reprezentanta Polski. Na badaniu USG był też wczoraj Arkadiusz Głowacki, czyli aktualnie jedyny z wiślaków, który nie może normalnie trenować. Badanie wykazało, że łydka defensora goi się prawidłowo i w przyszłym tygodniu będzie można poddać zawodnika intensywniejszym zajęciom treningowym. Choć oczywiście powrót ,Głowy" do gry nie jest jeszcze znany. Dziś więc wiślacki obrońca będzie tylko obserwatorem kolejnego i ostatniego zarazem - na tunezyjskiej ziemi - sparingu Białej Gwiazdy. O godzinie 15 krakowianie zaczną grę z II-ligowym CM Hammam Sousse. Mecz odbędzie się na dobrze już znanym Polakom stadionie w Monastyrze i nie można wykluczyć, iż Henryk Kasperczak sprawdzi większość lub wszystkich swoich podopiecznych. A ci cieszą się, nie ukrywając tego, że w niedzielę będą już w domu...