Bogusław KACZMAREK (Dyskobolia): my ten mecz potraktowaliśmy szkoleniowo. Kilku zawodników pauzowało za kartki, inni byli poobijani, jeszcze innych oszczędzałem z racji tego, że mają na koncie już po 3 żółte kartki i mogliby zostać wyłączeni z ligowego meczu z Lechem. W efekcie graliśmy bez 9 podstawowych piłkarzy, te zmiany odczuwalnie widać było w bloku defensywnym. Ale podjąłem taką decyzję i za nią odpowiadam. Z Lechem zagramy innym składem, moi szefowie będą mnie rozliczali za wynik w lidze, rozgrywki pucharowe nie były dla nas najważniejsze. Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. My nie mamy drużyny rezerwowej, młodzież gdzieś musi się ograć. Pięciu piłkarzy od pół roku nie grało w żadnym meczu, dla nich było to ważne doświadczenie. I nauka na przyszłość.
Henryk KASPERCZAK (Wisła): my też potraktowaliśmy ten mecz szkoleniowo, ale zarazem na tyle poważnie, by jako obrońca tego trofeum zaprezentować się godnie. Były ładne akcje, bramki, to potrzebne nam było do odreagowania po Wodzisławiu. Myślę, że można być zadowolonym z postawy zespołu. Niestety przed meczem otrzymaliśmy złą wiadomość, kontuzja Kazia Moskala jest na tyle poważna, zerwanie więzadeł krzyżowych, że tracimy go na pół roku. Wielka szkoda. W tym meczu szansę pokazania się dostał Cantoro, uważam że zagrał nieźle. generalnie moje spojrzenie na drużynę wygląda tak, że oni muszą grać nie przez 45 min., ale przez 90 na najwyższym poziomie. Do tego dążymy. Musi być stabilizacja.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?