Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia górala z Zakopanego. Z zazdrości o „Lolę” zabił w Krakowie

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżony Rafał M ps. Harnaś
Oskarżony Rafał M ps. Harnaś Artur Drożdżak
57-letni Stanisław B. zginął od sześciu ciosów nożem plecy, gdy wdał się w awanturę z 41-letnim Rafałem M. ps. Harnaś. Między panami istniał konflikt o Katarzynę D. ps. Lola, która najpierw była partnerką młodszego z mężczyzn, a ostatnio mieszkała ze starszym i przebąkiwała, że chce wrócić do „Harnasia”. Do zbrodni doszło 25 lutego br. w Nowej Hucie.

WIDEO: Krótki wywiad

W piątek (8 listopada) przed Sądem Okręgowym w Krakowie rozpoczął się proces w tej sprawie. Rafał M. zaprzeczał zarzutom i twierdził, że ciosy nożem zadał podczas bójki i w samoobronie. Mówił, że pokrzywdzony zaatakował go bez powodu pięściami, a potem deską, gdy Harnaś z „Lolą” pojawili się u niego na posesji, by odebrać pozostawione tam dokumenty.

Później według relacji oskarżonego Stanisław B. wziął do ręki inne narzędzie, które w świetle lampy błyszczało niczym nóż. Doszło do szarpaniny, gospodarz upadł na Rafała M., a on leżąc wyjął swój nóż i zadał nim dwa ciosy w plecy pokrzywdzonemu, a potem próbował się oddalić. Ranny kontynuował atak, ale w końcu upadł zakrwawiony.

Świadkiem zajścia była Katarzyna D. Wraz z Rafałem M. poszła wezwać pomoc i faktycznie na miejscu zjawiła się karetka i policja. Oskarżony nie zaczekał na przyjazd służb, oddalił się w stronę jednego z nowohuckich osiedli, po drodze pozbył się noża. 51-latka zatrzymał następnego dnia policjant, który wracał z pracy. Zauważył i rozpoznał Rafała M., obezwładnił go i wezwał posiłki.

W sądzie oskarżony wyrażał skruchę z powodu tego co się stało, ale wdowa i jej synowie nie przyjęli przeprosin. Członkowie rodziny zmarłego opisywali jego porywczy charakter i nieobliczalne zachowanie.

– Kiedy nie pił alkoholu Staszek był dobrym człowiekiem – zeznała wdowa Katarzyna B. Z powodu agresji męża w rodzinie była założona tzw niebieska karta dla ofiar przemocy domowej.

Oskarżony do tej pory nie był karany. Pochodzi z Zakopanego, z zawodu jest monterem i pracował dorywczo na budowach. Teraz grozi mu dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zbrodnia górala z Zakopanego. Z zazdrości o „Lolę” zabił w Krakowie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto