MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zawadzki w podwójnej roli

Janusz KOZIOŁ
PROSZOWIANKA - HUTNIK Kraków 2:1 (0:0) Bramki: Rożek 77 i Zawadzki 90 min. - Sydorenko 52 min. Sędziował M. Siciński z Opola. Żółte kartki: Zawadzki, Jędrszczyk, Mielec, Małota, Jałocha (P) - Kostera, Makuch, Kołodziej ...

PROSZOWIANKA - HUTNIK Kraków 2:1 (0:0)

Bramki: Rożek 77 i Zawadzki 90 min. - Sydorenko 52 min. Sędziował M. Siciński z Opola. Żółte kartki: Zawadzki, Jędrszczyk, Mielec, Małota, Jałocha (P) - Kostera, Makuch, Kołodziej (H). Czerwona kartka: za drugą żółtą w 90 min. Zawadzki. Widzów 600.

PROSZOWIANKA: Łaciak - Małota, Jałocha, Jędrszczyk, Jaskólski - Mielec (64. Morawski), Zawadzki, Bagnicki, Rożek - Chlipała, Wyroba (77. Wtorek).

HUTNIK: Skórski - Kostera, Pasionek, Kroczek - Kołodziej - Makuch, Sydorenko (77. Kaczor), Kozieł, Morawiec (46. Wiącek) - Jasiak (58. Kępa), Madejski.

Goście po zdobyciu przypadkowej bramki ,zaprosili" rywali do mało chwalebnej dla nich pseudozabawy w futbol, którą śmiało można zatytułować: nakopcie nam! Na 40 min. krakowianie niemal całkowicie zamknęli się we własnym polu karnym, ale nawet nie po to, by rozpaczliwie bronić jednobramkowej przewagi, tylko z uporem maniaków przeszkadzali sobie i swojemu bramkarzowi czekając aż Proszowianka z któregoś z prezentów skorzysta. No cóż, skoro tak bardzo zespół z Suchych Stawów chciał mecz przegrać, to w końcu z ostatnim dzwonkiem ta ,sztuka" im się udała. Zawadzki, który znany jest z tego, że niezbyt chętnie odrywa się od ziemi tym razem wyciągnął głowę ponad głowy rosłych obrońców Hutnika i w 90 min. strzelił zwycięską bramkę. A że sędzia przedłużył czas gry o 2 min., Zawadzki zdołał jeszcze raz zapisać się w protokole spotkania. Tym razem niezbyt chwalebnie, bowiem za drugą żółtą kartkę wyleciał z boiska.

Zanim Zawadzki ustalił wynik spotkania najpierw do spółki bramkarza Łaciaka i kibców zaskoczyli Sydorenko i Małota. Pomocnik Hutnika dość przypadkowo musnął piłkę w kierunku bramki, ta powoli turlała się pod nogami Małoty, który do ostatniej chwili czekał z jej wybiciem. I kiedy wreszcie na linii bramkowej chciał ją efektownie wykopać, ,machnął" się niczym trampkarz wywołując z jednej stron śmiech, a z drugiej wybuch złości. Hutnik po tym golu w komplecie doczłapał w obręb własnego pola karnego i zaczęła się walka gospodarzy o odrobienie strat. Na pokrzykiwania trenera Kasperczyka, by zespół wyszedł do przodu jak na złość, kwadrans po pierwszym golu, zaregował nie ten co powinien, czyli bramkarz. Skórski wyszedł z bramki, a Rożek natychmiast skorzystał z okazji i strzałem z 18 m trafił pod poprzeczkę. Wspomniany na wstępie gol Zawadzkiego zakończył gierkę pełną błędów z obu stron.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto