Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatrzymali kibola Cracovii w Hiszpanii, choć już nie był ścigany. Dostanie 7,5 tys. zł

Artur Drożdżak
Poszkodowany Leszek W.
Poszkodowany Leszek W. archiwum policji
34-letni Leszek W. z Krakowa, kibol Cracovii, wywalczył 7,5 tys. zł odszkodowania za niesłuszny 9-dniowy areszt, do którego trafił w 2007 r. w Hiszpanii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). Okazało się, że krakowska prokuratura zapomniała powiadomić Komendę Główną Policji, że ENA został wycofany rok wcześniej i mężczyzna nie powinien być poszukiwany i zatrzymany.

Czytaj także: Napad z maczetą w barze pod Krakowem

Leszek W. to osoba znana wśród pseudokibiców Cracovii. W 2005 r. był z trzema kompanami ścigany listem gończym za brutalne pobicie 16-letniego kibica Wisły. Zaatakowany cudem uniknął śmierci. Leszek W. umknął do Irlandii i w 2006 r. wydano za nim ENA. Na tej podstawie został zatrzymany i sprowadzony do kraju. Przed krakowskim sądem usłyszał wyrok trzech lat więzienia w zawieszeniu na sześć lat.

Europejski Nakaz Aresztowania wobec mężczyzny został uchylony przez sąd w lipcu 2006 r. Jednak ku zdziwieniu Leszka W., rok później znowu został zatrzymany, w oparciu o już uchylony ENA! We wrześniu 2007 r. mężczyzna poleciał do pracy na Majorkę. Tam właśnie został aresztowany.

Leszka W. przewieziono do Madrytu i wsadzono do więzienia. Pozwolono mu jednak zadzwonić do żony, a kobieta zaalarmowała konsulat polski, Ministerstwo Sprawiedliwości i organy ścigania. Dopiero po tych interwencjach Prokuratura Okręgowa w Krakowie przesłała do Biura Wydziału Kryminalnego KGP wniosek o wycofanie międzynarodowych poszukiwań Leszka W.

Mężczyzna opuścił hiszpańskie więzienie po dziewięciu dniach. W konsulacie wydano mu tymczasowy paszport, za który musiał zapłacić 39 euro. Potem poleciał z powrotem na Majorkę - w dodatkowy bilet musiał zainwestować 137 euro.

W 2010 r. w krakowskim sądzie Leszek W. złożył wniosek o 45 tys. zadośćuczynienia i odszkodowania za bezprawne pozbawienie wolności. Właśnie zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie. Sąd ostatecznie przyznał niesłusznie aresztowanemu 7,5 tys. zł, bo uznał za bezsprzeczne, że do uwięzienia mężczyzny za granicą doszło na skutek zaniechania krakowskiej Prokuratury Okręgowej.

Wydając wyrok o wysokości rekompensaty sąd wziął pod uwagę fakt naruszenia jego dobrego imienia i czci, pogorszenie stanu zdrowia, czas izolacji, zniweczenie możliwości zarobkowych, subiektywne odczucie krzywdy oraz to, że Leszek W. został zatrzymany bez podstawy prawnej, na skutek niedopełnienia obowiązków przez organy państwa, a konkretnie przez reprezentującego je oskarżyciela publicznego.

W uzasadnieniu wyroku sąd pisze też, że zatrzymanie i areszt były dla mężczyzny "dużym stresem i traumą", tym bardziej że nastąpiły na obcej ziemi, a Leszek W. nie znał języka.
Sąd nie uwierzył natomiast mężczyźnie, że w hiszpańskim areszcie został raniony nożem w twarz przez innego współwięźnia i od tej pory ma szpecące blizny.

Powiedział o tym dopiero po latach, a nie wspominał o obrażeniach, gdy wyrabiano mu tymczasowy paszport w Madrycie. Jako znaki szczególne wymienił wtedy tylko tatuaże na powiekach oczu. Blizn nie ma też na zdjęciach, które wyrabiał sobie do dowodu osobistego w 2010 r. Zdaniem sądu Leszek W. nie udowodnił też, że miał na Majorce pewną posadę i umowę o pracę. Nie przedstawił żadnego dokumentu na dowód swoich twierdzeń.

Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury, mówi, że w tej sprawie nie prowadzono postępowania dyscyplinarnego, bo nie uznano, żeby jakiś prokurator popełnił rażący błąd. - Dlatego, że w tamtym czasie toczyły się spory kompetencyjne, czy to sąd, czy prokuratura ma odwoływać poszukiwania międzynarodowe. Dopiero po latach uznano, że jest to jednak w gestii prokuratury - tłumaczy Marcinkowska.

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto