Po pierwsze edukacja!
Jak pokazuje badanie CBOS, na decyzję o podjęciu pracy zarobkowej wpływa również typ szkoły, do jakiej uczęszczają uczniowie. Najchętniej podejmują pracę uczniowie szkół zawodowych (87 proc.) i techników (82 proc.), trochę mniejsze zainteresowanie pracą przejawiają uczniowie liceów ogólnokształcących, w tym publicznych (65 proc.) i prywatnych (59 proc.)
- Na całym świecie ucząca się młodzież pracuje - mówi Fiona Harvey, Market Director - Performance and Emerging Markets, Instytut CIMA (Chartered Institute of Management Accountants). - Po pierwsze, aby zarobić własne pieniądze, a po drugie, by pozyskać wiedzę, nabyć nowe umiejętności oraz tak cenne pierwsze doświadczenie zawodowe. Nie ma w tym nic złego, że młody człowiek pracuje i zarabia własne pieniądze pod warunkiem, że praca nie zaczyna go zbytnio obciążać, a w efekcie odciągać od nauki. Niestety, często zdarza się, że młodzież zachłystuje się zarobionymi przez siebie pieniędzmi, pracuje coraz więcej i tym samym zaniedbuje własną edukację.
Dlatego dobrym rozwiązaniem dla młodych jest krótkoterminowa praca - w weekendy i dni wolne od nauki. - Starszej młodzieży, powyżej 18. roku życia, szczególnie polecam programy praktyk zagranicznych, dzięki którym można nie tylko zarobić, ale także podszkolić znajomość języków obcych, nawiązać ciekawe znajomości i poznać kultury innych krajów - dodaje Fiona Harvey.
Pracują, aby studiować
Przeciętny polski student w trakcie studiów licencjackich przeznacza na naukę i pracę około 50 godz. tygodniowo, zaś na poziomie studiów magisterskich tylko 3 godz. więcej - wynika z raportu międzynarodowego projektu badawczego The Eurostudent. W ciągu tygodnia słuchacz studiów magisterskich spędza 18 godz. na wykładach i ćwiczeniach, 10 godz. na samodzielnej nauce, a najwięcej czasu poświęca pracy - 25 godzin. Dla porównania, najmniej czasu na wykładach i ćwiczeniach spędzają studenci na Malcie, w Norwegii oraz w Austrii. Z kolei najwięcej czasu (powyżej 20 godz. tygodniowo) na samodzielną naukę poświęcają żacy m.in. w Holandii, Norwegii i Szwecji. Najbardziej pracowici są zaś studenci z Łowy i Estonii - pracują 27 godz. tygodniowo.
Trzeba pracować
- W obecnych czasach niewielu studentów może pozwolić sobie na niepracowanie podczas studiów - ocenia Fiona Harvey. - To niestety skutkuje ograniczonym czasem na studiowanie i niższą jakością uzyskanego wykształcenia. Sami studenci podkreślają, że wymagania obecnego rynku pracy i rosnące koszty życia powodują, że na pewnym etapie studiów po prostu trzeba pracować. A nie wszyscy z nich mają szanse na stypendia socjalne lub naukowe. Pozostaje więc kredyt studencki lub ciężka praca, bo tak trzeba nazwać łączenie studiów z zarobkowaniem. Pocieszający może być fakt, że pnąc się po szczeblach kariery zawodowej, można uzyskać wsparcie finansowe od pracodawców, którzy coraz chętniej inwestują w naukę i doszkalanie pracowników. Ostatnio coraz większą popularnością wśród pracowniczych programów edukacyjnych cieszą się profesjonalne kwalifikacje zawodowe - podkreśla Harvey.
Stabilność zatrudnienia
Do niedawna studenci i absolwenci deklarowali, że najważniejsze dla nich są rozwój oraz samorealizacja zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Okazuje się, że obecnie młodzi ludzie coraz bardziej cenią stabilność zatrudnienia, która znalazła się na drugim miejscu zaraz po atrakcyjnym wynagrodzeniu - wynika z badania "Campus 2011".
- Niektórzy młodzi ludzie w Polsce, wzorem ich rówieśników z Europy Zachodniej, coraz częściej nie chcą już dłużej uczestniczyć w tzw. wyścigu szczurów. Bardziej zaczyna odpowiadać im życie - owszem - na pewnym poziome materialnym, ale jednocześnie gwarantujące im czas dla rodziny i bliskich, możliwość spędzania wolnego czasu zgodnie z ich zainteresowaniami - podsumowuje Fiona Harvey.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?