Wyziębione, przemoczone, nie potrafiły samodzielnie jeść. Samanta zobaczyła w telewizji maluchy i natychmiast zabrała je ze schroniska do domu. Była dla nich zastępczą mamą. Karmiła pipetką, potem strzykawką, masowała brzuszki. W pielęgnacji kociąt pomagała jej suczka Teisi. Po jedzeniu wylizywała brzdącom brzuszki i dbała o ich codzienną toaletę. Maluchy ciężko zachorowały, kąpiel w zimnej wodzie przypłaciły kocim katarem, zapaleniem oskrzeli. Z trójki rodzeństwa przeżyły dwa kocury Topik i Rumcajs. Teraz są już odchowane, mają już cztery miesiące, są nauczone czystości. Samanta przez całe wakacje szukała dla nich domu. Bez skutku. Samanta jest wolontariuszką Fundacji "Zwierzę nie jest rzeczą". Przez jej troskliwe ręce przeszło też sporo psów i kotów. Może znajdą się osoby, które mogą podarować dom uratowanym kocurkom, tel.: 668 521 891.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?