Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zajączek Parauszek i Uszatek ratują polską animację

redakcja
redakcja
Bohaterowie bajek zagrali w spocie promującym przekazanie 1 proc. podatku na polską animację.

Starsi bohaterowie, zdjęci z muzealnej wystawy, zostali zaanimowani po raz pierwszy od ponad ćwierćwiecza. Wszystko to, by przypomnieć dawną świetność polskiej animacji. I powiedzieć że nadszedł czas, by ją powtórzyć. Spot pod roboczym tytułem „Terapia” ukazuje kultowe postaci polskich bajek, przeżywające syndrom porzucenia na rzecz bohaterów zagranicznych kreskówek. 30-sekundową całość spina Zajączek Parauszek – nowy bohater dziecięcy, który czeka na wrześniową premierę w stacji Mini Mini.

Zajączek Parauszek rusza na wojnę

- Można powiedzieć, że polski zając rusza na wojnę z zagraniczną menażerią – śmieje się Adam Ptak, producent wykonawczy nowej serii. - „Zajączek Parauszek” ma być przykładem, jak umiejętnie wrócić do czasów świetności polskiej animacji dla dzieci. Pierwszy od dwunastu lat serial lalkowy w Polsce to produkcja, która jest „czarnym koniem” łódzkiego studia. Fundacja Filmowa Se-ma-for jest koproducentem całej serii – wraz z Se-ma-for Produkcja Filmową i szwajcarskimi partnerami.

Wszystko zaczęło się już kilka lat temu – od marzenia, żeby polskie bajki znów zagościły na ekranach. Staranne, estetyczne, niosące pozytywny przekaz i mające potencjał, by wykreować nowych dziecięcych bohaterów. - W kwestii animacji dla dzieci Polacy żyją przeszłością – mówi prezes Fundacji Filmowej Se-ma-for, Zbigniew Żmudzki - Uszatek, Pik Pok czy Colargol to postacie, dla których fundacja znalazła godne miejsce w Se-ma-for Muzeum Animacji, które prowadzi. Czas, żeby Polacy przypomnieli sobie, w czym nadal są doskonali i zaczęli tworzyć nowych bohaterów – dla swoich dzieci.

W świetle ostatnich danych na temat polskiej animacji dla dzieci – jest ona gałęzią notorycznie niedofinansowaną. Obecnie jedyną instytucją publiczną, która podjęła starania, by ten gatunek całkowicie nie umarł jest Polski Instytut Sztuki Filmowej. Pokrywa on jednak tylko część kosztów produkcji – reszta leży w gestii producentów. A budżet jednej serii to kilka milionów złotych. Sprawia to, że nawet dofinansowane instytucje nie są w stanie znaleźć wkładu własnego na rozpoczęcie produkcji.

„Zajączek Parauszek” ma pokazać, że „przyłożenie” jednego procenta do polskiej animacji – procentuje. Wrześniowa polska premiera ma pociągnąć za sobą kolejne, za granicą. Zbiórka ma wspomóc rozwój nowych projektów Fundacji i studia oraz kolejne odcinki „Parauszka”. Fundacja Filmowa Se-ma-for ma status Organizacji Pożytku Publicznego od 2010 roku – czyli już raz można było przekazać swój 1% na polską animację dla dzieci. Czas pokazał, że było warto.

Szczegóły na temat Fundacji i jej projektów, można na stronie fundacji.

Kliknij , żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto