W skład Sekcji Wodno-Nurkowej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu wchodzi 15-osobowa grupa strażaków. 23 lipca dla jednego z nich ćwiczenia na Dunajcu zakończyły się tragicznie. Po udanej reanimacji 29- letni Piotr W. trafił do szpitala, w którym do dziś nie odzyskał przytomności. To dramatyczne wydarzenie poddaje w wątpliwość profesjonalne przygotowanie zajmujących się, poniekąd zawodowo, ratownictwem wodnym strażaków.
Dzień wcześniej w tym samym miejscu na Dunajcu omal nie utonęła grupa czeskich kajakarzy. Częste wypadki przy tym feralnym, nie oznakowanym progu na rzece przekonały strażaków do zorganizowania tam ćwiczeń. Jeden z członków grupy wszedł do wody, przypuszczalnie w celu zbadania gruntu. W pewnym momencie z niewiadomych przyczyn zaczął tonąć. Przybywająca na pomoc łódź z trzyosobową załogą szybko się wywróciła. Strażacy wyciągnęli w końcu z wody swoich czterech kolegów, jednakże 29-letni Piotr W., któremu pozostali trzej chcieli pomóc, był już nieprzytomny. Reanimacja przywróciła mu akcję serca, niestety, do dziś przebywa w szpitalu podłączony do respiratora nie odzyskawszy na moment przytomności.
Wypadki na wodach istnieją i będą istnieć. O ile jednak amatorom zdarza się zachować lekkomyślnie, to brak odpowiedzialności wśród zawodowych ratowników jest absolutnie niedopuszczalny.
Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?