Barycz to jedyne miejskie składowisko odpadów. Rocznie trafia na nie 170 tys. ton odpadów. Biorąc pod uwagę fakt, że pojemność Baryczy to 2 mln metrów sześciennych i to, ile już wykorzystane, łatwo obliczyć, że Barycz zapełni się za 10, 12 lub najdalej 14 lat mówi Andrzej Natkaniec z magistrackiego Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej. Nie wchodzi w rachubę utworzenie innego składowiska, więc szukamy sposobu na zmniejszenie ilości odpadów nieprzetwarzalnych. Stąd m.in pomysł spalarni śmieci i pojemników na odpady, nadające się do recyklingu. Pomysł pojemników na odpady przetwarzalne nie podoba się jednak przedsiębiorcom z prywatnych firm, zajmujących się wywożeniem śmieci.
Podwójne sortowanie
Magistraccy urzędnicy wymyślili, że odpady nadające się do recyklingu: papier, plastik, szkło i metal, krakowianie będą składować w jednym żółtym pojemniku. Zawartość takich pojemników byłaby sortowana, potem przetwarzana. To znacznie zmniejszyłoby ilość śmieci nienadających się do odzysku. - Byłoby to również o wiele tańsze niż stosowanie np. pięciu różnych pojemników na poszczególne rodzaje odpadów - dodaje Andrzej Natkaniec.
- Ten pomysł to kompletna bzdura. Po co dwa razy robić tę samą robotę? Najpierw oddzielać w domu odpady przetwarzalne od nieprzetwarzalnych, a potem jeszcze raz dzielić śmieci podlegające recyklingowi na poszczególne rodzaje - dziwi się Mieczysław Jakubowski, właściciel firmy Miki. - Lepiej, żeby mieszkańcy od razu sortowali odpady przetwarzalne na szkło, pety czy metal. Wszystkim zaoszczędzi to pracy i na pewno pieniędzy - dodaje. - Uważam, że nie powinno się przekonywać krakowian do niepraktycznego pomysłu składowania odpadów w żółtym pojemniku.
Firma Jakubowskiego stosuje system zbierania śmieci do kilku worków - każdy worek służy do zbierania innego rodzaju odpadów.
Niekoniecznie żółte
- Nikogo nie zmuszamy do składowania śmieci w żółtych pojemnikach. To pilotażowy system, na razie wprowadzony w ok. 450 gospodarstwach domowych. Po prostu sprawdzamy jak się przyjmie. Ten system nie wyklucza oczywiście odbierania i składania śmieci w innych pojemnikach - wyjaśnia Andrzej Natkaniec. Dodaje, że jego zdaniem kultura segregowania śmieci w Krakowie wzrosła. Widać to jasno chociażby po tym, jak chętnie krakowianie przynoszą odpady do tzw. dzwonów - Uważamy jednak, że jeden pojemnik na wszystkie śmieci przetwarzalne będzie dla krakowian mniej kłopotliwy, również tańszy dla miasta. W Niemczech np. odchodzi się od systemu segregacji typu dzwony, bo jest za drogi - podkreśla.
W Krakowie nie ma na razie planów wyeliminowania dzwonów, nienowe są natomiast pomysły na spalarnię śmieci. Do spalarni trafiałyby odpady niepodlegające recyklingowi. To jednak daleka przyszłość. -Nie ustalono gdzie spalarnia mogłaby powstać, bo na przeszkodzie stanął protest mieszkańców. Musimy szukać sposobów ujednolicenia gospodarki odpadami i możliwości zmniejszenia ilości odpadów nieprzetwarzalnych - zapewnia Marcin Helbin, prezydencki rzecznik.
Droższe śmieci
Prywatni przedsiębiorcy z firm wywożących śmieci uważają, że proponowane przez magistrackich urzędników zmiany w gospodarce odpadami (m. in. pomysł na nowe pojemniki na śmieci) są próbą rugowania ich z rynku śmieciowego i zapewnienia monopolu miejskiej jednostce wywożącej śmieci - czyli Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania. Uważają, że w konsekwencji doprowadzi to do podwyżki cen za wywóz śmieci. - Najpierw okaże się, że wszystkie firmy śmieciarskie będą musiały kupić obowiązujące pojemniki. Podroży to nasze koszty i doprowadzi do bankructwa wielu firm. Potem gdy na rynku zostanie tylko MPO, podyktuje mieszkańcom miasta ceny jakie uzna za stosowne - uważa Marek Sokół z firmy Drakos. - Owszem są wytyczne unijne, dotyczące wprowadzenia pewnych zmian w gospodarce odpadami, ale trzeba wymyśleć jak to dobrze zrobić. Spotkać się z wszystkimi zainteresowanymi, a nie od razu proponować bezmyślne rozwiązania - dodaje.
Na razie nie wiadomo jeszcze ostatecznie do jakich pojemników krakowianie będą zbierać śmieci. To zostanie rozstrzygnięte w przeciągu kilku najbliższych lat.
Liczba
300 kg odpadów- zapewnia przy spalaniu taką ilość ciepła jak 100 kg węgla
Tomasz Adamek na gorąco komentuje swój pierwszy występ we freakach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?