MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Za dużo młodych

bp
Po spadku z drugiej ligi nikt rozsądny nie liczył, że piłkarze z Suchych Stawów będą się zaliczać do czołówki grupy małopolskiej trzeciej. Odeszli bowiem najlepsi i doświadczeni gracze, a ich miejsce zajęli głównie ...

Po spadku z drugiej ligi nikt rozsądny nie liczył, że piłkarze z Suchych Stawów będą się zaliczać do czołówki grupy małopolskiej trzeciej. Odeszli bowiem najlepsi i doświadczeni gracze, a ich miejsce zajęli głównie młodzi wychowankowie. Ten sezon ma być więc poświęcony na budowanie drużyny, ale na razie dzieje się nienajlepiej.

Powodów jest wiele, ale dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że klub i sportowa spółka akcyjna, która przejęła pierwszy zespół oraz rezerwy, znajdują się w fatalnym stanie finansowym, do drzwi stukają komornicy, a rządzący obydwoma Hutnikami patrzą na siebie niezbyt przychylnym okiem. Wszystko to odbija się na postawie młodych graczy i po pięciu kolejkach drużyna znajduje się na 13 miejscu z 4 pkt. W środę doznała kolejnej porażki 1:2, z Polonią Przemyśl, mimo że prowadziła 1:0. W końcówce krakowianie dążyli do remisu, ale grali bezmyślnie. Nie pomagały głośne okrzyki trenera Roberta Kasperczyka, który doskonale zna umiejętności większości graczy. Wielu szkolił jeszcze od trampkarskich czasów.

- Za dużo młodych, brakuje im boiskowego cwaniactwa - taka była powszechna opinia po spotkaniu i wyrażały ją nawet osoby związane z Hutnikiem. Ale Kasperczyk nie ma żadnej możliwości manewru. Na dodatek zniknął gdzieś jeden ze starszych piłkarzy Serb Goran Atanasković - plotkuje się, że powrócił do swego kraju - a podczas meczu z Polonią urazu kolana doznał najbardziej doświadczony Wiktor Sydorenko. A teraz Hutnika czekają kolejne ciężkie mecze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto