Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z tych drzewek lasu nie będzie? Mieszkańcy krytycznie o akcji krakowskiej huty. "Niektóre rośliny uschły"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Drzewka, które zostały posadzone w ramach akcji krakowskiej huty
Drzewka, które zostały posadzone w ramach akcji krakowskiej huty Joanna Urbaniec
Mieszkańcy oraz miejscy aktywiści krytycznie oceniają efekty przeprowadzonej blisko dwa lata temu przez krakowską hutę akcji sadzenia drzewek przy ulicy Branickiej w Nowej Hucie. Zapowiadano wtedy, że w przyszłości w tym miejscu wyrośnie piękny las. Tymczasem część z posadzonych roślin uschła, aktywiści wskazują ponadto, że niektóre bardziej przypominają patyki niż drzewa. - Ktoś słyszy: przy Branickiej powstanie las, 70 tys. drzew, a jadąc na miejsce, po prawie dwóch latach od rozpoczęcia akcji, napotyka kilkadziesiąt malutkich drzewek, które mają obwód jak palec u ręki - mówi aktywistka Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz. ArcelorMittal odpowiada, że kolejne rośliny zostaną posadzone jesienią, a dotychczasowe sadzonki zostały zakupione w profesjonalnej szkółce leśnej.

FLESZ - OFE zlikwidowane. Masz pięć miesięcy na decyzję

Nowy las w Nowej Hucie. Mieszkańcy niezadowoleni z efektów akcji ArcelorMittal

Na 12 hektarach terenu w Nowej Hucie powstaje nowy las dla mieszkańców Krakowa - informowali w kwietniu 2019 roku miejscy urzędnicy na swojej oficjalnej stronie internetowej. Promowali w ten sposób akcję ArcelorMittal Poland. Sadząc 70 tysięcy drzew, huta chciała uczcić 70-lecie powstania kombinatu i dzielnicy.

Magistrat informował, że huta udostępnia swoje tereny pod nasadzenia, gdyż brakuje już miejskich działek do takiego zagospodarowania. Akcja była o tyle ważna, że tereny zalesione stanowią zaledwie 4,3 proc. powierzchni Krakowa. Władze miasta chcą zwiększyć tę powierzchnię, akcja huty miała w tym pomóc. Przy okazji sadzenia drzewek przy Branickiej urzędnicy zapowiadali, że do 2040 roku lasy mają pokrywać już 8 procent powierzchni naszego miasta.

- Nowy las, sadzony przez krakowską hutę, będzie cennym terenem z kilku powodów. Po pierwsze, drzewa pozwolą zatrzymać wody opadowe, a tym samym zmniejszyć ryzyko powodzi. Po drugie, będą produkować tlen, a po trzecie - staną się siedliskiem dla ptaków i zwierząt, którym takich miejsc coraz bardziej brakuje - mówił Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Od akcji sadzenia drzewek wkrótce miną dwa lata. Mieszkańcy uznali, że należy podsumować jej efekty. Ich ocena nie jest pozytywna. Miejscy aktywiści zauważają, że wciąż nie zostały posadzone wszystkie drzewa, a niektóre z zasadzonych uschły.

Krytycznie do efektów akcji 70 tysięcy drzew na 70-lecie Nowej Huty podchodzi m.in. Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz, miejska aktywistka z tej dzielnicy. - Ostatnio byłam przy Branickiej, przy samej drodze rowerowej naliczyłam 30 sztuk drzew, które zostały specjalnie oznaczone, aby wiadomo było, że właśnie w ramach tej akcji zostały posadzone. Inaczej bym się nie domyśliła, że to ten słynny las, którego powstanie zapowiadali m.in. miejscy urzędnicy. Gdy dopytałam w ArcelorMittal Poland, powiedziano mi, że łącznie w ramach akcji posadzono już 40 tys. drzew. Możliwe, na pierwszy rzut oka tego nie widać, z tego co wiem, część roślin uschła, bo została zaniedbana - mówi aktywistka.

ArcelorMittal odpowiada, że po pierwszym sadzeniu niektóre drzewka po prostu nie przyjęły się, na co wpływ miały m.in. letnie upały. - Nasi pracownicy wraz ze współpracującym z nami leśnikiem i dendrologiem, specjalizującym się w nasadzeniach drzew, dokonali przeglądu sadzonek. Leśnik ocenił, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że drzewka odżyją. Zadeklarowaliśmy również, że nasadzenia, które w związku z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi lub z innych powodów nie przyjmą się - uzupełnimy - mówi Marzena Rogozik, rzecznik prasowy huty.

Tymczasem Szymczyk-Karnasiewicz przedstawia kolejne zastrzeżenia. Wskazuje m.in., że posadzone w ramach akcji drzewka nie mają 16 cm średnicy, a zgodnie z wytycznymi na terenach gminy miejskiej Kraków takie powinny być sadzone.

- Wiem, że to nie jest teren gminy, ale podobno nad akcją czuwa Zarząd Zieleni Miejskiej. Dlaczego wobec tego nie dało się posadzić roślin o takiej właśnie średnicy? Ktoś słyszy: przy Branickiej powstanie las, 70 tys. drzew, a jadąc na miejsce, po prawie dwóch latach od rozpoczęcia akcji, napotyka kilkadziesiąt malutkich drzewek, które mają obwód jak palec u ręki. Nim tam wyrośnie las, minie wiele lat - dodaje.

Rogozik potwierdza, że zalecenia dotyczące średnicy drzewek dotyczą drzew sadzonych przez Zarząd Zieleni Miejskiej na terenach gminy Kraków. - Nasze sadzonki o różnej wielkości (posadziliśmy większe dęby i mniejsze sadzonki lipy, wiązu czy jaworu) znajdują się na działkach należących do ArcelorMittal Poland i jak wspominaliśmy są nasadzeniami leśnymi. Nie mieliśmy obowiązku sadzić drzewek o konkretnej średnicy. Jeszcze raz chcielibyśmy podkreślić, że akcja sadzenia drzew w Nowej Hucie jest naszą dobrowolną inicjatywą, dobrowolnym wkładem w zwiększenie powierzchni terenów zalesionych w Krakowie - mówi Rogozik.

Szymczyk-Karnasiewicz wspomina, jak sadziła swój pierwszy las, jeszcze jako uczennica szkoły podstawowej, w ramach akcji edukacyjnej. - To były solidne sadzonki, dzisiaj faktycznie rośnie tam piękny las. Dlaczego w Krakowie nie ma tej dbałości o zieleń? Wiem, że w ramach akcji drzewa zostały posadzone na terenie, należącym do ArcelorMittal, ale nie zmienia to faktu, że to miejska przestrzeń, to tak jakbyśmy sadzili te drzewa u siebie, bo miasto jest nasze - kwituje Szymczyk-Karnasiewicz.

Rogozik dodaje, że akcję nasadzeń huta konsultowała z ZZM. - Uzyskaliśmy od zarządu merytoryczne wsparcie i wiele cennych wskazówek. Sadzonki drzew posadzonych podczas akcji "70 000 drzew na 70 lat Nowej Huty" zostały zakupione przez ArcelorMittal Poland w profesjonalnej szkółce leśnej, rekomendowanej przez Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie i posadzone pod okiem specjalistycznej firmy ogrodniczej - dodaje rzeczniczka.

W hucie podsumowują, że wiosną 2019 roku na działce przy ul. Branickiej posadzonych zostało ponad 20 tys. drzewek. - Deklarowaliśmy dosadzać drzewka sukcesywnie wiosną i jesienią, w wyznaczonych terminach, zgodnie z zasadami sztuki ogrodniczej. Jesienią 2019 r. obsadziliśmy kolejne tereny - podkreśla Rogozik.

Wiosną ubiegłego roku ArcelorMittal zdecydował się wstrzymać z następnymi nasadzeniami z uwagi na panującą sytuację epidemiczną i związane z tym obostrzenia. - Kontynuowaliśmy inicjatywę w listopadzie 2020 roku. Dosadziliśmy wtedy ponad 11 tys. drzewek, na innej naszej działce - przy ulicy Igołomskiej. Teraz trwają przygotowywania do kolejnych nasadzeń. Obecnie nasadzonych jest już blisko 40 tys. drzewek (łącznie z uzupełnieniem tych, które się nie przyjęły). Kolejne lipy, dęby czy graby będziemy sadzić jesienią - kwituje przedstawicielka huty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Z tych drzewek lasu nie będzie? Mieszkańcy krytycznie o akcji krakowskiej huty. "Niektóre rośliny uschły" - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto