Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z historii Krakowa. 2-letnią Ludkę żegnał nieprzeliczony orszak ludzi. Zginęła w wybuchu wytwórni prochu. Krakowianie o niej pamiętają

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
7 sierpnia 1863 r. wybuchła tajna wytwórnia prochu, która mieściła się w kamienicy Anny Krones na rogu ul. Szewskiej 223 (obecnie nr 11) i Teatralnej (obecnie Jagiellońskiej). Na mniejszym zdjęciu pomnik nagrobny Ludki Królikowskiej.
7 sierpnia 1863 r. wybuchła tajna wytwórnia prochu, która mieściła się w kamienicy Anny Krones na rogu ul. Szewskiej 223 (obecnie nr 11) i Teatralnej (obecnie Jagiellońskiej). Na mniejszym zdjęciu pomnik nagrobny Ludki Królikowskiej. Anna Kaczmarz/archiwum "Dziennika Polskiego"
Powstanie styczniowe. 7 sierpnia 1863 r. doszło do wybuchu tajnej wytwórni prochu, która mieściła się w kamienicy Anny Krones na rogu ul. Szewskiej 223 (obecnie nr 11) i Teatralnej (obecnie Jagiellońskiej) w Krakowie. Skutki były tragiczne. Zginęło wówczas pięć osób, w tym dwuletnia dziewczynka Ludka (Ludwika) Królikowska - córka znanej pary aktorskiej: Amelii z Krajewskich i Karola Królikowskiego. Co roku podczas Zaduszek krakowianie pamiętają o tej tragicznie zmarłej dziewczynce. Przy jej grobie płoną wówczas znicze.

W 1863 r. Kraków, położony w monarchii austriackiej, kilkanaście kilometrów na południe od granic zaboru rosyjskiego, stał się ważną bazą i zapleczem zaopatrzeniowym powstania styczniowego. Jak przypomina dr Piotr Hapanowicz z Muzeum Krakowa, stąd szły wyprawy ochotników do powstania. - Tutaj przyjmowano rannych i zbiegów z Królestwa Kongresowego. Z Krakowa szły do powstania transporty broni kupowanej w Wiedniu, tu działały fabryki amunicji i jej składy, mieszczące się w wielu prywatnych domach. Czasami w związku z tym w mieście dochodziło do tragedii, których ofiarami były osoby cywilne - przypomina w rozmowie z nami Piotr Hapanowicz.

Jedna z nich miała miejsce 7 sierpnia 1863 r. Wybuchła wtedy tajna wytwórnia prochu, która mieściła się w kamienicy Anny Krones na rogu ul. Szewskiej 223 (obecnie nr 11) i Teatralnej (obecnie Jagiellońskiej). Zginęło pięć osób, w tym 2-letnia dziewczynka Ludka (Ludwika) Królikowska - córka znanej pary aktorskiej: Amelii z Krajewskich i Karola Królikowskiego. Zginęły też Barbara i Julia Janowskie, lat 22 i 20, siostry krakowskiego aktora, Marianna Wiatrowiczówna, lat 18, córka jubilera, oraz 15-letni Ludwik Zborowski, pomocnik jubilerski. Ranionych lub oparzonych zostało z kolei parę osób, w tym babka Ludki Joanna Krajewska. W taki sposób o tej tragedii informował na swoich łamach krakowski dziennik "Czas":

"Okropne nieszczęście zdarzyło się dzisiaj w naszem mieście. O godz. 4 ¾ po południu dał się słyszeć straszny huk i kłęby dymu wzbiły się w górę. Był to wybuch prochu przy ulicy Teatralnej […]. W domu tym miała się znajdować na drugim piętrze pewna ilość prochu i zapaliła się niewiadomym sposobem". W akcję gaszenia pożaru ofiarnie zaangażowali się mieszkańcy. Jak przypomina dr Piotr Hapanowicz, pogrzeb ofiar wybuchu odbył się 9 sierpnia 1863 r. - Stał się on demonstracją patriotycznych uczuć ówczesnego społeczeństwa Krakowa - twierdzi Hapanowicz.

W jednej z relacji prasowych tak opisano pogrzeb z 9 sierpnia: "Od smutnej pamięci pogrzebu 17-tu poległych na ulicach Krakowa w kwietniu 1848 r. nie zapamiętano tak wspaniałego jak wczoraj pogrzebu. A wspaniałość ta nie zależała na bogatej wystawności, lecz na tem co istota nadaje pogrzebowi wspaniałość, to jest ten nieprzeliczony orszak odprowadzający zwłoki do miejsca ostatniego spoczynku".

Z kolei znawca dziejów Krakowa Ambroży Grabowski pisał w liście do córki, że był to najuroczystszy pogrzeb w ciągu 66 lat jego pobytu w Krakowie, a ulice Floriańska, Szpitalna, Planty, Lubicz i Rakowicka "była to jedna masa kilkunastu tysięcy ludzi, a na cmentarz nie można było się docisnąć. Młodzież niosła trumny, (...) okryte kwiatami". Jak przypomina dr Piotr Hapanowicz, tragicznie zmarłych pogrzebano na Cmentarzu Rakowickim. - Pomnik nagrobny Ludki Królikowskiej przypomina o miejscu i roli Krakowa w narodowym powstaniu, w które oficjalnie miasto się nie angażowało. Co roku podczas Zaduszek krakowianie pamiętają o tej tragicznie zmarłej dziewczynce - przy jej grobie płoną wówczas liczne znicze - mówi Hapanowicz.

W tym roku przypada 160. rocznica powstania styczniowego. Wybuchło 22 stycznia 1863 r. w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 r. na Litwie. Trwało aż do jesieni 1864 roku. Objęło ziemie zaboru rosyjskiego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Z historii Krakowa. 2-letnią Ludkę żegnał nieprzeliczony orszak ludzi. Zginęła w wybuchu wytwórni prochu. Krakowianie o niej pamiętają - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto