Wyregulować celowniki

Dzisiaj o godz. 18 na stadionie przy ul. Reymonta rozpocznie się rewanżowe spotkanie w ramach rundy wstępnej Pucharu UEFA pomiędzy Wisłą Kraków i Glentoranem Belfast. Wynik pierwszego spotkania (2:0 dla ,Białej Gwiazdy") jasno wskazuje faworyta tej potyczki.

Krakowianie trenowali wczoraj przed swoimi rywalami o godz 17. W Wiśle mimo korzystnego rezultatu w pierwszym meczu, panuje mobilizacja, bowiem piłkarze chcą pokazać się z dobrej strony przed własną publicznością. W zawodników branych pod uwagę przy ustalaniu składu, problemy zdrowotne ma właściwie tylko Daniel Dubicki. Trener Henryk Kasperczak zapowiada natomiast, że do gry będzie mógł desygnować Kamila Kosowskiego, który uskarżał się na ból w kolanie. Wiślacy chcąc wygrać dzisiejsze spotkanie muszę poprawić skuteczność w porównaniu do ostatniego meczu z Dyskobolią. Obrazowo mówił o tym Henryk Kasperczak: - Sprawa jest prosta, w ostatnim meczu sytuacji stworzyliśmy sobie sporo, ale bramkę strzeliliśmy tylko jedną. Teraz zatem naszym zadaniem jest wyregulować celowniki, tak, żeby piłka wpadała do siatki.

Biorąc pod uwagę przebieg pierwszego spotkania w Belfaście należy spodziewać się przewagi Wisły i oczywiście wygranej. Obyśmy zobaczyli również dobrą grę, która byłaby optymistycznym prognostykiem przed niedzielną konfrontacją z Legią w Warszawie.

Na koniec jeszcze dygresja dotycząca tego co będzie się działo dzisiaj przed rozpoczęciem gry. Planowane jest pożegnanie Tomasza Kulawika. Trudno w kilku zdaniach wyrazić jak wiele ten piłkarz zrobił dla ,Białej Gwiazdy". Był z nią na dobre i złe, przez wiele lat nosząc kapitańską opaskę. Na ,Kulę" zawsze można było liczyć. Dobrze zatem, że działacze stanęli na wysokości zadania i postanowili uhonorować tego niezwykle sympatycznego człowieka. Do podziękowań na pewno przyłączą się kibice, którzy już podczas spotkania z Dyskobolią głośno skandowali nazwisko Kulawika.