Wypadek na Kurdwanowie. Fotograficzny zapis po tragedii

Kurdwanów: Tramwaj zderzył się z samochodem

Z opinii świadków samochód próbował przejechać na czerwonym świetle, choć głosy gapiów są podzielone. Jak było tego nie wiem w stu procentach, ale z pewnością ustali to dochodzenie, prowadzone przez odpowiednie służby. Jedno jest pewne, że jeżeli tramwaje miały zielone światło, to kierowca musiał mieć czerwone.

Samochód marki Honda dostał się pomiędzy pędzące dwa tramwaje, które odcięły przód auta. Oderwana część wpadła pomiędzy słup trakcyjny, a jeden z wagonów, który wypadł z szyn. Na zdjęciach przedstawiam ku przestrodze, co pozostało z rozbitego samochodu. Może to w jakiś sposób da do myślenia tym, którym się wydaje, że wygrają z "przecinakiem", jak pospolicie wśród kierowców mówi się o tramwaju. W tym wypadku zginął człowiek i nie ma znaczenia ile on miał lat, choć być może zgubiła go rutyna, lub utrata przytomności na skutek złego stanu zdrowia. To z pewnością wykaże śledztwo.

Byłem zawodowym kierowcą i uczył mnie ojciec, że obojętne przez jakie torowisko przejeżdżam, należy się zatrzymać i sprawdzić, czy nic nie nadjeżdża. Nie sposób nagle zatrzymać pociąg, czy tramwaj w miejscu.

Zobacz też:

• Wypadek tramwaju na Kurdwanowie [zdjęcia]