Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory w Małopolsce: kandydaci nie pójdą na urlopy

Piotr Odorczuk
fot. Piotr Krzyżanowski
Jak połączyć kampanię wyborczą z pracą na najważniejszych samorządowych stanowiskach? Małopolskie VIP-y nie mają z tym problemu. Większość ubiegających się o reelekcję samorządowców nie zamierza brać na czas kampanii urlopu, mimo że przysługuje im jeszcze wiele dni wolnego.

- Prawnie wszystko się zgadza, jednak wielokrotnie zdarzały się przypadki, że urzędujący samorządowcy wykorzystywali stanowiska do celów kampanii - zauważa Adam Sawicki z Fundacji Batorego.

Zobacz także: Małopolska: polityk PO reklamuje się za nasze pieniądze

Nie przez przypadek na czas kampanii przypadają liczne przecięcia wstęg i huczne prezentacje zakończonych inwestycji, podczas których szefowie miast czy gmin walczący o reelekcję chętnie się pokazują.

W Krakowie prezydent Jacek Majchrowski chwalił się niedawno kładką Bernatka, stadionem Cracovii czy odnowionym pl. Szczepańskim. Kolejne otwarcia się szykują. Prezydent zapewne zechce w nich uczestniczyć. Równocześnie deklaruje, że nie zamierza przed wyborami wykorzystywać przysługujących mu 18 dni urlopu.

Podobnie członkowie zarządu województwa, którzy ostatnio brylują na uroczystościach związanych z rozdziałem środków unijnych. Jeden z nich występuje nawet w reklamówce samorządowej agencji (piszemy o tym obok). Żaden z nich nie zamierza brać urlopu, choć wszyscy startują w wyborach do sejmiku.

Rekordzista, Wojciech Kozak (PSL), ma aż 82 dni urlopu do wykorzystania. - Nie mogę wziąć urlopu, ale jestem gotowy całkowicie zrezygnować z kampanii wyborczej - mówi Kozak.

Ostrożniej wypowiada się wojewoda Stanisław Kracik, który kandyduje na prezydenta Krakowa. Ma do wykorzystania 16 dni. Deklaruje, że będzie brał wolne na spotkania przedwyborcze. Podobnie Ryszard Ścigała, prezydent Tarnowa (22 dni).

Z prezydentów największych małopolskich miast tylko Ryszard Nowak z Nowego Sącza zapowiada, że weźmie dłuższy urlop na czas kampanii. Zostało mu 29 dni. Fundacja Batorego chce, aby stało się to regułą. Proponuje wprowadzenie zasady, w myśl której samorządowcy ubiegający się o reelekcję byliby zobowiązani do wzięcia urlopu na dwa tygodnie przed wyborami. - To zapobiegłoby wykorzystywaniu funkcji podczas kampanii - mówi Adam Sawicki.

Zamiast urlopu

Za niewykorzystany urlop należy się ekwiwalent. Samorządowcy dostaną go, jeżeli po przegranych wyborach stracą stanowiska. Rekordziści to:
Wojciech Kozak, członek zarządu województwa
82 dni urlopu - 45 264 zł
Marek Sowa, członek zarządu województwa
45 dni urlopu - 24 840 zł
Marek Nawara,
marszałek małopolski
42 dni urlopu - 24 612 zł
Roman Ciepiela, wicemarszałek małopolski
41 dni urlopu - 23 411 zł
Leszek Zegzda, wicemarszałek małopolski
30 dni urlopu - 17 130 zł ą
Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa
18 dni urlopu - 10 962 zł

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto