Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory w Krakowie. Mieszkańcy chcą zmienić swoją władzę

Dawid Serafin
Tomasz Leśniak "Kraków przeciw igrzyskom"
Tomasz Leśniak "Kraków przeciw igrzyskom" Joanna Urbaniec
W nadchodzących wyborach samorządowych o zwycięstwo powalczy wielu działaczy społecznych. Swoich kandydatów wystawi klub piłkarski czy ochotnicze straże pożarne. I wcale nie muszą przegrać

Strażacy ochotnicy, piłkarze, przeciwnicy igrzysk, sfrustrowani mieszkańcy, aktywiści. Są niezadowoleni z obecnej władzy. Zarejestrowali komitety wyborcze i zamierzają powalczyć o stanowiska prezydentów, burmistrzów, wójtów, radnych. W tej walce nie są bez szans, choć wielu startuje po raz pierwszy.

Jako pierwszy w Małopolsce zarejestrował się komitet wyborczy "Mieszkańcy Razem" z Lanckorony. Skupia ludzi, którzy są zmęczeni obecnymi rządami w gminie. - Jesteśmy bezpartyjni i obywatelscy. Takie osoby znajdą się na naszych listach. Zależy nam na starcie ludzi aktywnych, dzięki którym będziemy mogli zmienić otaczającą nas rzeczywistość - mówi Krzysztof Chorąży, pełnomocnik komitetu. Łącznie w Małopolsce zarejestrowano 900 komitetów. To o 40 więcej niż cztery lata temu.

- Można zauważyć trend: coraz więcej społeczników decyduje się na start wyborczy. Są zmęczeni polityką i partyjnymi rozgrywkami - wyjaśnia dr Sergiusz Trzeciak, specjalista ds. marketingu politycznego i kształtowania wizerunku.

Oznacza to, że spokojnie nie mogą spać samorządowe dinozaury, które władzę dzierżą od lat. W nadchodzących wyborach ich największymi rywalami wcale nie będą polityczni konkurenci, ale działacze społeczni.

Jednym z nich jest Tomasz Leśniak i jego komitet "Kraków przeciw igrzyskom". Początkowo był to ruch społeczny skupiający mieszkańców, którzy protestowali przeciw organizacji zimowych igrzysk.

- Zdecydowaliśmy się na start w wyborach, ponieważ nie zgadzamy się z obecną polityką miasta. Chcemy to zmienić - wyjaśnia Tomasz Leśniak, kandydat na prezydenta Krakowa.

Piłkarze chcą rządzić

Podobne cele ma komitet wyborczy Klubu Sportowego Gościbia Sułkowice. To chyba jedyny klub piłkarski, który wystartuje w wyborach samorządowych. - W obecnej kadencji współpraca z radnymi jest trudna, dlatego chcielibyśmy zdobyć jeden, dwa mandaty, by łatwiej było namówić miasto do wspólnych projektów - przyznaje prezes klubu z Sułkowic Jacek Burkat.
Do gminy Mogilany swoich radnych chcą wprowadzić strażacy ochotnicy z Włosania.

- Dzięki temu chcemy załatwić trochę spraw dla swojej miejscowości. Może uda się też kupić nowy wóz strażacki - mówi prezes Zbigniew Kopcik. Obok strażaków z Włosania wystartują też druhowie z Wierzchosławic i Brzuchani.

Ciekawa walka zapowiada się w Zakopanem. Do rady miejskiej wybierają się bowiem m.in. środowiska związane z Bożeną Gąsienicą Byrcyn (wiceszefowa Federacji Obrony Podhala, która blokuje budowę mostu na Białym Dunajcu), Jackiem Kalatą (walczącym o drogę na Furmanową) czy stowarzyszeniem "Zakopiańskie perspektywy" (od miesięcy prosi o utworzenie parku kulturowego na Krupówkach).

Dużą aktywność komitetów wyborczych można zauważyć w takich gminach, jak Krynica-Zdrój. Ma ona niespełna 20 tys. mieszkańców, a zgłoszono aż 11 komitetów. Z kolei w gminie Klucze, w której mieszka 15 tys. osób, zarejestrowano aż 15 komitetów.

POPiS i Pszczółki
Niektóre komitety postawiły na oryginalne nazwy: Wspólna Chata, Właściciele Parceli Budowlanych, Pszczółka. Większość komitetów w swoich nazwach używa słów: "młodzi", "przyszłość", "tradycja". W gminie Liszki wystartuje natomiast... POPiS. Nie jest to koalicja dwóch największych partii, ale Porozumienie Obywatelskie Prawda i Sukces.

- Duże szanse społecznicy mają w małych miastach. Tam łatwiej o rozpoznawalność - mówi dr Trzeciak. a

Dr Marcin Gerwin, Uniwersytet Gdański
Mieszkańcy są zmęczeni polityką. Chcą móc działać i dlatego startują

Skąd się bierze większa chęć startu w wyborach osób, które do tej pory nie rozważały takiej możliwości?
Mieszkańcy są zmęczeni tym, co dzieje się w wielu gminach i miastach. Jest wiele osób, które chcą działać. Mają wolę i wizję. Jednak kiedy przychodzi do realizacji pewnych projektów, odbijają się od muru urzędniczej czy politycznej niechęci. Przez ostatnie cztery lata wielu mieszkańców zaobserwowało, że dialog nie prowadzi do osiągnięcia żadnych celów. Dlatego uznali, że trzeba wystartować.

To dobrze, że aktywiści decydują się na kandydowanie?
Jeśli to przyniesie korzyść mieszkańcom, to jak najbardziej. Choć powiedzmy sobie szczerze: większość z nich do niedawna o tym jeszcze nie myślała. Jednak jeśli ciągle odbijają się od muru niechęci ze strony rządzących, to jedyną drogą, by to zmienić, jest start w wyborach. Politycy sugerują, że aktywiści nie powinni startować. A ja się pytam, dlaczego? To irytujące! Przecież partie polityczne nie mają monopolu na rządzenie. Konstytucja daje prawo kandydowania każdemu.

Aktywiści mogą wygrać wybory?
Nie są na przegranej pozycji, jeśli popatrzymy, jakie jest ogólne zmęczenie polityką. Wiele osób szuka jakiejś alternatywy dla obecnych rządów. Z pewnością społecznicy i aktywiści mają większe szanse w mniejszych miejscowościach. Z prostego powodu. W takich miejscach ludzie bardziej interesują się tym, co dzieje się wokół. Dzięki temu aktywiści są bardziej rozpoznawalni. Druga sprawa jest taka, że w małych miejscowościach przynależność partyjna często bywa obciążeniem. Gorzej aktywiści mają w większych miastach, w których zapracowani ludzie nie mają czasu interesować się lokalnym samorządem. Dlatego wyborów dokonują mniej refleksyjnie niż w małych miejscowościach. Podsumowując - nie spisywałbym społeczników na pożarcie.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto