Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kolej nie otworzy wyremontowanych dworców

Magdalena Kozioł
Wczoraj na peronie 5 trwało ostatnie mycie peronów.  Jego remont trwał niemal 9 miesięcy
Wczoraj na peronie 5 trwało ostatnie mycie peronów. Jego remont trwał niemal 9 miesięcy Paweł Relikowski
Na cztery małe wrocławskie dworce kolejowe, wyremontowane za ponad 10 mln zł, pasażerowie będą mogli popatrzeć sobie tylko... z zewnątrz.

- Nie otworzymy tych budynków, bo będą stały puste - mówił wczoraj we Wrocławiu Jacek Prześluga z zarządu PKP S.A. i dyrektor Rewitalizacji Dworców Kolejowych. - Nie jest sztuką obiekty wyremontować, ale potem je utrzymać.

PKP ma poważny problem. Brakuje chętnych, którzy w małych wrocławskich dworcach uruchomiliby sklepiki czy lokale gastronomiczne. Absolutną porażką kolei jest jednak coś innego. Okazuje się, że nawet nie ma komu sprzedawać tutaj biletów.

W martwym punkcie utknęły negocjacje w tej sprawie na Praczach. PKP przekonuje, że zainteresowanie prowadzeniem działalności na tej stacji jest zerowe. Słabe na Kuźnikach. Na Mikołajowie jest ciut lepiej, bo okienko z biletami chce tam uruchomić PKP Intercity.

To jednak może być za mało, by przez nowe drzwi do budynku weszli podróżni. Tymi samymi drzwiami z biznesem musi wejść przed nimi lokalny przedsiębiorca z kioskiem czy barem. Podobny kłopot jest na stacji Wrocław Leśnica, gdzie kończy się remont.

- W Tarnowie braliśmy najemców z łapanki - podaje przykład Jacek Prześluga dodając, że we Wrocławiu jest trudniej. Stawia więc jasno sprawę wrocławskich dworców. Podróżnych tam nie wpuści, bo obawia się, że zaraz zniszczą nowe elewacje, ściany czy wybiją szyby w oknach. Ale to nie koniec złych wieści. PKP nie wyklucza, że budynki dworcowe na Dolnym Śląsku i w innych regionach, do których musi dopłacać, zacznie... zamykać na klucz. Kiedy ten scenariusz wejdzie w życie, na razie nie wiadomo.

Ratunkiem dla dworców, także wrocławskich, może być szykowana przez rząd tzw. opłata dworcowa, wnoszona przez przewoźników za wjazd pociągu na stację. A ten, jak wiadomo, wrzuci to w cenę biletów. I dworce uratuje wtedy pasażer.

Opóźnienia w remoncie Dworca Głównego kolej tłumaczy... powodzią

Dzisiaj po raz pierwszy pasażerowie będą mogli odjechać pociągiem z wyremontowanego peronu 5 na wrocławskim Dworcu Głównym. Również dzisiaj kolej wyłączy z obsługi pasażerskiej peron nr 1.
Już musimy się przygotować także na kolejne zmiany. PKP zapowiadają, że 9 maja wpuszczą nas na peron nr 4 i tego samego dnia zamkną peron nr 2.

Kolejarze i firma Budimex, która odpowiada za remont Głównego, przekonują, że wszystko idzie zgodnie z planem. Czy aby na pewno? W czerwcu ubiegłego roku Jacek Prześluga, członek zarządu PKP SA, zapowiadał, że pierwsze dwa perony (4 i 5) zostaną zmodernizowane w ciągu 4-6 miesięcy. Powinny być więc gotowe pod koniec listopada ubiegłego roku. Tego terminu nie dotrzymano. I już wiadomo, że remont tylko 4 peronu zajmie niemal rok.

FILM Z REMONTU DWORCA GŁÓWNEGO ZOBACZYSZ TUTAJ

Zdaniem kolei, szybciej się nie dało. Nieoficjalnie przyczyna opóźnienia jest taka: spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (odpowiedzialna za wymianę torów) weszła na plac budowy dopiero w październiku. Prześluga oficjalnie mówi, że PLK miała inne problemy: Polska była po powodzi i PLK musiała przerzucić siły i środki do innych rejonów kraju, gdzie została zniszczona infrastruktura. Potem we znaki robotnikom dała się ostra zima, która spowolniła prace na Głównym. - Ale na pewno zdążymy do Euro - deklaruje Prześluga.

Nam udało się jednak dowiedzieć, że wszystkie prace z pozwoleniami na użytkowanie dworca będą zakończone dopiero 10 czerwca 2012 r. Czyli dwa dni po pierwszym meczu zaplanowanym we Wrocławiu w ramach Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.

Nie oznacza to jednak, że Główny będzie nieczynny. Do Euro, ale także po nim, do dyspozycji pasażerów oddany zostanie tymczasowy peron nr 6, który powstanie od strony ul. Suchej. Właśnie zaczęła się jego budowa. Tadeusz Szulc, dyrektor oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP we Wrocławiu, przyznaje, że po piłkarskim turnieju na peronie tym zatrzymywać się będą pociągi aglomeracyjne (wożące nas do pod-wrocławskich miejscowości).

Ale budowa torów, parkingu podziemnego, remonty peronów czy budynku zabytkowego dworca i walka z czasem to niejedyne wyzwania, które stoją przed PKP. Przed Euro na Głównym mają być czynne także galerie handlowe i dostępna gastronomia. Już wiadomo, że nie zobaczymy tam sieciówek spożywczych, takich jak Żabka czy Biedronka. PKP zamierza poszukać znanych marek, których we Wrocławiu jeszcze nie ma. Jakich konkretnie, nie chce zdradzić. Dzisiaj mówi się jedynie o sieci restauracji Hard Rock Cafe, która swoje lokale ma już w Warszawie i Krakowie.

Ale wielkim wyzwaniem ma być też samo otwarcie Głównego. Nie skończy się na przecinaniu wstęgi. PKP marzy się, by zagrał tu Bruce Springsteen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto