Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wróci zieleń przed krakowskim magistratem? Mieszkańcy się nie poddają

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Tak zielono było kiedyś przed magistratem. Mieszkańcy walczą o to, by w tym miejscu znów pojawiła się zieleń
Tak zielono było kiedyś przed magistratem. Mieszkańcy walczą o to, by w tym miejscu znów pojawiła się zieleń Andrzej Banaś
Przed magistrat wraca zieleń - zniknie kilka miejsc postojowych, a w zamian pojawią się ławki, drzewa i krzewy. Takie informacje przekazali 1 kwietnia miejscy aktywiści w mediach społecznościowych. Zła informacja dla mieszkańców jest taka, że był to tylko żart z okazji prima aprilis. Dobra jest z kolei taka, że pomysł zazielenienia terenu przed Urzędem Miasta Krakowa ponownie zostanie zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego.

FLESZ - Rewizja podręczników. Będą zmiany?

Co dalej z zielenią przed magistratem? Mieszkańcy walczą

"Wraca zieleń przed magistrat! Jak donosi Funkcja Miasto prezydent Jacek Majchrowski zdecydował o wprowadzeniu w czyn odrzuconego omyłkowo w zeszłym Budżecie Obywatelskim miasta Krakowa projektu "Zazieleńmy plac Wszystkich Świętych". Zniknie kilka miejsc postojowych, a w zamian pojawią się ławki, drzewa i krzewy. Poprawi się również dzięki temu bezpieczeństwo pałacu Wielopolskich" - taki wpis pojawił się 1 kwietnia w mediach społecznościowych. Zła informacja dla mieszkańców jest taka, że był to żart z okazji prima aprilis. Dobra jest taka, że jedna z mieszkanek Krakowa ponownie chce przeforsować pomysł w tegorocznej edycji BO.

Przypomnijmy, że krakowianie zgłosili do ubiegłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego projekt, w ramach którego fragment parkingu przy Placu Wszystkich Świętych, pod magistratem, miałby zostać przekształcony w zielony skwer dla mieszkańców. Teren jest pod ochroną konserwatorską. Pomysł, którego autorem jest miejska aktywistka, Natalia Nazim, zyskał pozytywną opinię Małopolskiego Konserwatora Zabytków. Przeciwni byli mu natomiast miejscy urzędnicy, którzy projekt odrzucili.

Tłumaczyli m.in., że "na wskazanym w projekcie miejscu usytuowane są stanowiska parkowania samochodów, niezbędnych do funkcjonowania Urzędu Miasta i Gminy Kraków". Rada Budżetu Obywatelskiego zarekomendowała prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu przywrócenie projektu pod głosowanie przez mieszkańców. Ale ten tego nie zrobił.

Dlaczego? "Ze względu na niedoszacowane koszty oraz brak możliwości zrealizowania pomysłu w trybie jednorocznym". "Plac ten znajduje się w tej części miasta podlegającej ścisłej ochronie konserwatorskiej. Każda - nawet z pozoru niewielka ingerencja w teren - wiąże się z koniecznością przygotowania dokumentacji projektowej dla całego placu (a nie tylko jego niewielkiej części), która następnie musi być uzgodniona z wieloma podmiotami: począwszy od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Głównego Architekta Miasta, poprzez Pełnomocnika Prezydenta Miasta ds. Osób Niepełnosprawnych, na Zarządzie Dróg Miasta Krakowa oraz Wydziale Architektury kończąc" - tłumaczyli urzędnicy.

Według nich "przygotowanie dokumentacji wraz ze wszystkimi uzgodnieniami oraz pozwoleniami jest niemożliwe w cyklu jednorocznym". Niewystarczająca na realizację zadania jest też założona przez wnioskodawcę kwota - 100-200 tys. zł. - Suma, jaką miasto musiałoby wydać na przekształcenie kilku miejsc parkingowych w trawnik, byłaby kilkukrotnie wyższa. W dodatku wątpliwe jest, czy dodatkowy trawnik o niewielkiej powierzchni służyłby - jak przekonują autorzy projektu - jako miejsce odpoczynku i relaksu mieszkańców Starego Miasta, skoro najchętniej wypoczywają oni na Plantach" - skwitowali urzędnicy.

- Głównym powodem odrzucenia pomysłu jest to, że nie można go zrealizować w trybie jednorocznym. A przecież to przede wszystkim w dużej mierze od urzędników zależy, jak długo będą ten projekt realizować - komentowała Natalia Nazim. Jej zdaniem projekt jest bardzo prosty. To powiększenie istniejącego skweru według wytycznych wojewódzkiej konserwator zabytków. Projekt nie wprowadza tam małej architektury, wysokiej zieleni. - Jeśli tak prostego projektu zdaniem Zarządu Zieleni Miejskiej nie da się wykonać w rok, to nie wiem, czy to najlepiej świadczy o naszym mieście - mówiła.

Skąd w ogóle pomysł, by zazielenić przestrzeń przed magistratem? Pamięcią trzeba sięgnąć do 2017 roku. Zarząd Zieleni Miejskiej na niewielkim fragmencie parkingu na placu Wszystkich Świętych ułożył wtedy czasowo trawę z rolki, a także ustawił donice z drzewami oraz huśtawki. Spotkało się to z bardzo pozytywnym odbiorem mieszkańców i w związku z tym krakowianie uznali, że zieleń powinna się tam znaleźć na stałe. Stąd projekt do BO. W tym roku zostanie zgłoszony ponownie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wróci zieleń przed krakowskim magistratem? Mieszkańcy się nie poddają - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto