Zobacz także: Bochnia: archeologiczne badania rynku
Wielka woda przyszła błyskawicznie. Stało się tak po częściowym opróżnieniu dobczyckiego zbiornika. Ludzie nie mieli szans na obronę, bo nie wiedzieli o spuście wody w Dobczycach. Sprawą - na wniosek mieszkańców i samorządowców z gminy Bochnia - zajęła się prokuratura. Śledczy nie zdołali jednak ustalić winnego.
Pośrednim efektem tej sytuacji była koncepcja zakładająca, by w zbiorniku zwiększyć rezerwę powodziową i obniżyć poziom wody o 1,5 metra. To miałoby zabezpieczyć mieszkańców przed sytuacją z maja ubiegłego roku.
Na takie rozwiązanie nie chce zgodzić się jednak marszałek Małopolski. Decyzję podjął po analizie raportu, z którego wynika, że mogłoby to doprowadzić między innymi do skażenia wody płynącej z kranów w Krakowie, zaopatrywanych właśnie przez Dobczyce.
- Obniżenie poziomu wody w zbiorniku przyczyniłoby się do nadmiernego rozwoju glonów i sinic. Poza tym prowadziłoby też do odsłonięcia ponad 80 ha dna jeziora, co poważnie zachwiałoby lokalną gospodarką rybacką - wyjaśnia Piotr Odorczuk, kierownik biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
Decyzja marszałka o utrzymaniu istniejącego poziomu wody wywołała oburzenie samorządowców z Bochni.
- Bo to kpina z ludzi. Odnoszę wrażenie, że krakowscy urzędnicy zapomnieli, że o budowie tego zbiornika zdecydowano po wielkiej powodzi, jaka nawiedziła nas w latach siedemdziesiątych. Od początku miał on przede wszystkim pełnić funkcje retencyjne - mówi Jerzy Lysy, wójt gminy Bochnia. - Ta decyzja to, moim zdaniem, pozwolenie na ponowne zalanie naszego terenu - dodaje oburzony samorządowiec.
Jeszcze bardziej zbulwersowani są mieszkańcy gminy Bochnia. Zapowiadają, że sprawy tak nie zostawią. Będą protestować i odwoływać się.
- Nikt z nas nie chce powtórki tego, co było - mówi Krystyna Pałkowska, sołtys Cikowic, miejscowości, w której żywioł zniszczył budynki i uprawy. Ludzie do tej pory nie naprawili wszystkich szkód.
Urzędnicy marszałka podkreślają, że wydając decyzję brali pod uwagę bezpieczeństwo ponadmilionowej aglomeracji krakowskiej. - A co z nami? Czy to, że nas jest mniej, oznacza, że nie trzeba się już z nami liczyć? - pyta Krystyna Pałkowska.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?