Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciele lombardów i kantorów są przestraszeni

adamek
adamek
Po napadzie na lombard przy ulicy Berka Joselewicza, gdzie zamordowano właściciela, postanowiłem porozmawiać ze znajomym posiadaczem jednego z krakowskich lombardów.

Tofik: Boisz się napaści w celach rabunkowych?
J.N: Owszem, takie zagrożenie istniało zawsze - słyszałeś z pewnością o napadach na kantorowców, jubilerów, pracowników banków i lombardów. Teraz w dobie światowego kryzysu nastąpiła eskalacja tych zjawisk!

Tofik: Czy myślisz o zamknięciu lombardu? Masz żonę i dzieci, co zrobisz kiedy bandyci przyjdą do Ciebie?
J.N: Nic, jestem zabezpieczony, a na ile to się zda? - obym nie musiał się przekonywać. Mam żonę i dzieci, muszę zapewnić im godziwe warunki egzystencji.

Tofik: Czy myślicie wraz z kolegami żeby wyznaczyć nagrodę za schwytanie mordercy?
J.N: Są takie plany, bo to był nasz kolega! Jeżeli policja będzie bezradna, nagroda może skusi i poznamy prawdę.

Tofik: Zainstalowałeś kamery, masz broń, to pomoże?

J.N: Nie sądzę, bandyci wchodzą jako klienci. Do końca pewny nie jestem, jakie mają zamiary. Nie można każdego, dziwnie zachowującego się człowieka, traktować z góry jak zbira!

Tofik: To prawda. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć szczęścia.
J.N: Ze wzajemnością. Może Bóg pozwoli spotkać się jeszcze.

Rozmówca nie pozwolił na pokazanie swojego profilu i podanie danych osobowych.


SPOŁECZNOŚĆDZIELNICEKULTURASPORT
od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto