Po prostu przemknęli. Ale fani kolarstwa zgromadzeni przy ulicy wlotowej z Wieliczki mieli sporo frajdy.
Przyszli rodzice z dziećmi, młodzież i dorośli. Nie brakowało też osób starszych, które wyciągali swoje telefony komórkowe i pstrykali zdjęcia.
Ucieczka przemknęła w asyście policji i wozów obsługi. Chwilę potem jak potężna zamieć nadciągnął peleton. Kilka sekund później kolarze zniknęli w ulicy Kamieńskiego.