Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiśle została tylko walka o mistrzostwo Polski

Marcin Karkosza
Anna Kaczmarz
Po raz pierwszy od 2009 roku Wisły Can-Pack zabraknie w najlepszej ósemce Euroligi.

W środę "Biała Gwiazda" ostatecznie pogrzebała swoje szanse na dalszą grę w Europie. Mistrzynie Polski prowadziły przez większość meczu z Bourges Basket, ale ostatecznie oddały rywalkom zwycięstwo w samej końcówce. Druga porażka z Francuzkami oznaczała, że to Bourges uzyskało awans do turnieju Final Eight w Jekaterynburgu.

- To było dla nas trudne starcie. Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, ale trudno było nam utrzymać ten sam poziom gry i koncentracji do końca spotkania. Moje zawodniczki były zmęczone - usprawiedliwiał zespół trener Artur Golański. Dla 39-letniego szkoleniowca był to pierwszy mecz w roli trenera ekstraklasowego zespołu Wisły. Kilka dni wcześniej działacze "Białej Gwiazdy" zdecydowali się na dokonanie rewolucji w zespole i podjęli ryzykowną decyzję o rozstaniu z poprzednim szkoleniowcem, Jose Hernandezem. I to między jednym starciem z Bourges a drugim. Liczyli, że wywoła to pozytywny wstrząs w drużynie. Golański nie okazał się jednak "cudotwórcą".

Golański został wsadzony na bardzo wysokiego konia - przyznaje Dariusz Maciejewski, były selekcjoner kadry Polski. - Bardzo szkoda, że "Biała Gwiazda" odpadła, bo była już tak blisko tego awansu.

Były selekcjoner i trener ekipy AZS Gorzów Wlkp. niebawem zawita do Krakowa, by zmierzyć się z Wisłą w ćwierćfinale FGE. Przekonuje, że krakowski zespół musi jak najszybciej zapomnieć o odpadnięciu z rozgrywek Euroligi i skoncentrować się na polskiej ekstraklasie. - Wisła na pewno szybko ochłonie po tej porażce i zacznie myśleć o obronie tytułu mistrzowskiego. Mój Gorzów, złożony głównie z młodych zawodniczek, nie będzie dla krakowianek żadnym zagrożeniem. Ale problem może pojawić się, gdy "Białej Gwieździe" przyjdzie się mierzyć z Artego Bydgoszcz czy CCC - ostrzega Maciejewski.

Konfrontacja z Bourges była tylko jednym z wielu arcytrudnych wyzwań, które teraz czekają Golańskiego w roli trenera Wisły. Na jego drodze mogą bowiem stanąć zespoły prowadzone przez bardzo doświadczonych szkoleniowców. - Dwa razy jako trener prowadziłem zespół w finałach i wiem, że to są prawdziwe taktyczne szachy - ostrzega Maciejewski.

- Wisła musi się na nowo odnaleźć w tej sytuacji. To pole do popisu dla prezesa Wisły Ludwika Miętty-Mikołajewicza. Musi wykorzystać swe doświadczenie trenerskie i mocno pomóc młodemu szkoleniowcowi. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Sam jestem ciekaw, jak ta walka o medale się potoczy.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto